Pierwszy mecz nowego sezonu w lidze niemieckiej zaczął się od prawdziwego hitu, bo obrońca tytułu wyjechał na spotkanie do Mönchengladbach. Borussia lepiej czuła się w meczu u siebie i szybko zaskoczyła kibiców - już w 10. minucie bramkę zdobył Alassane Plea, a Bayern musiał odrabiać straty.
W pierwszej połowie kilka okazji miał Robert Lewandowski, ale Polak długo nie mógł się wstrzelić. Przełamanie nadeszło dopiero w 42. minucie - z rzutu rożnego dośrodkował Joshua Kimmich, a Lewy bez większego problemu wbił piłkę do bramki. Tym samym polak wyrównał swój własny rekord, bo strzelił gola w 11. kolejnym meczu z rzędu. To też siódma inauguracja sezonu z rzędu, gdy RL9 zbiera skalp.
W drugiej połowie przeważali goście, ale na Borussia-Park nie padło już więcej bramek. Nowy sezon Bundesligi zaczyna się więc od zaskoczenia, bo mistrz traci punkty na starcie. Jak odpowiedzą najwięksi rywale Bawarczyków?
