Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Golub nie całkiem cywilizowany?

Not. (kk)
Do naszej redakcji zadzwonił Czytelnik, który wypowiedział się na temat dróg w Golubiu-Dobrzyniu. Opinia była krytyczna i skierowana m.in. w stronę burmistrza miasta, Romana Tasarza. Włodarz zarzuty odpiera.

- Śledzę na bieżąco informacje publikowane w "Gazecie Pomorskiej" oraz program lokalnej telewizji kablowej. Bulwersuje mnie, że burmistrz Golubia, Roman Tasarz j jego zastępca Wojciech Kwiatkowski ciągle powtarzają, że mimo ostrej zimy miasto nie dopłaciło do akcji odśnieżania ani złotówki. Zajmuje się zamówieniami publicznymi, znam dobrze ustawę je regulującą. Otóż firma, która wygrała przetarg na odśnieżanie dróg miała obowiązek to robić, bez względu na specyfikę zimy czy ilość opadów śniegu i nie mogła domagać się za to dodatkowych pieniędzy. Po prostu musiała wywiązywać się z warunków umowy. To, że zima była sroga było dla niej niekorzystne, bo mniej zarobiła i mogła nawet splajtować, ale to już chyba nie problem burmistrza. On powinien po prostu egzekwować umowę, a nie systematycznie występować w roli adwokata firmy TAR i udawać, że nie widzi tego, że jej usługi są delikatnie mówiąc niezadowalające. Mieszkam przy ulicy Mickiewicza, mam auto sportowe, ze względu na stan drogi i parkingu całą zimę musiało stać w garażu. Teraz został pozimowy bałagan, którego też nie ma komu posprzątać. Pracuję w Toruniu, tam już od kilku tygodni widzę motocyklistów, u nas natomiast są takie drogi, że o wystawieniu motoru jeszcze nie może być mowy - mówił mężczyzna.

Burmistrz Golubia, Roman Tasarz:

- To, że samorządy dopłacały do zimowej akcji jest faktem obiektywnym. Media informowały o tym na bieżąco. My nie dopłaciliśmy i uważam, że o tym też trzeba informować. Oczywiście uniknęliśmy tego, dzięki zawartej umowie, ustawie o zamówieniach publicznych i naszym naciskom. Zgadzam się z opinią, ze usługi były niezadowalające. Ja oceniam je na trójkę. Mogło być dużo lepiej, ale nie było aż tak źle. Zawsze drogi były przejezdne. Istotne jest też to, że firma odśnieżała, a teraz sprząta miasto za 200 tysięcy złotych, czyli o 100 tys. mniej niż MZK. Nigdy nie występowałem w roli adwokata firmy TAR, nie usprawiedliwiałem niedociągnięć, kiedy było trzeba upominałem, co potwierdza korespondencja, każdy pamięta też historię przetargu, w którym to przedsiębiorstwo wygrało. Starałem się jedynie zrozumieć właścicieli, wiem, że to ich pierwsze takie zlecenie, że mieli za mało sprzętu i ludzi na taką zimą. To nie jest żadna obrona przedsiębiorstwa, ale po prostu ludzkie zrozumienie. W związku z niesatysfakcjonującą jakością usług jedyne co mogliśmy zrobić to upominać i robiliśmy to. Mogliśmy też rozwiązać umowę, ale to związałoby nam ręce i spowodowałoby istny paraliż. Trzeba byłoby ogłosić nowy przetarg, a to trwa dwa miesiące, potem być może byłyby odwołania, a w międzyczasie miasta nie miałby kto odśnieżać. Jeżeli chodzi o pozimowy bałagan to cały czas trwają w mieście porządki. Mają się one zakończyć do świąt. Nie da się w ciągu dwóch czy trzech dni uporać się ze skutkami kilkumiesięcznej zimy. Należy też pamiętać, że wizerunek miasta zależy od kultury mieszkańców. Po świętach patrole policji i straży miejskiej kontrolować będą chodniki przy posesjach prywatnych.

Roman Tasarz ustosunkował się też do stanu dróg. Doraźnie dziury są zasypywane tłuczniem, bo na asfalt jest za wcześnie ze wzgledu na nocne przymrozki. Już na dniach ma rozpocząć się właściwa akcja łatania dróg. Co więcej ma ona zakończyć się do 31 kwietnia.

- Drogi w Golubiu-Dobrzyniu nie są jakąś osobliwością. Niestety, w całej Polsce stan jezdni nie jest najlepszy. Proszę nie wymagać, by Golub stał się wzorem do naśladowania. Żeby tek się stało należałoby wymienić większość nawierzchni w naszym mieście. Oczywiście dążymy do tego, ale na to potrzeba wielu lat. Już udało się zrobić Sokołowską i Kościuszki. W tym roku zmodernizowana zostanie Kilińskiego. - mówi Tasarz. - Jestem bardzo otwarty na wszelkie uwagi, ale proszę o zrozumienie. My jesteśmy ograniczeni finansami. Nie możemy pozwolić sobie na zaspokojenie wszystkich potrzeb miasta. Smutne jest to, że wielu mieszkańców tego nie rozumie. Pan, który podzielił się swoimi uwagami pracuje w Toruniu, być może dlatego nie wykazuje lokalnego patriotyzmu. Gdybym ja miał problem z parkowaniem, nie ważne czy na parkingu miejskim czy spółdzielczym, wziąłbym łopatę i odsnieżym miejsce parkinkowe. Na pewno nie trzymałbym auta całą zimę w garażu. To oczywiście nie należy do moich obowiązków, ale czasami dobra wola jest niezbędna. Z niecierpliwością czekam czasów, gdy ludzie będą odczuwać współodpowiedzialność za wygląd i rozwój swojego miasta czy wsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska