Golub-Dobrzyń. Turniej na zamku już za dwa tygodnie - trwają intensywne przygotowania

Trwają przygotowania do turnieju rycerskiego, jakiego jeszcze w Golubiu-Dobrzyniu nie było. Rozgrywki na dziedzińcu zamkowym czekają nas w weekend 10 i 11 lipca, dzień wcześniej imprezę zainauguruje widowisko na starówce.

- Turniej poprowadzimy według historycznego rytuału, nawiązując do faktycznej wizyty wielkiego mistrza Urlycha von Jungingena w naszym mieście w 1410 roku - mówi Piotr Kwiatkowski, kierownik zamku. - W piątek rozpoczynamy inscenizacją na rynku. Oprócz rycerzy weźmie w niej udział m.in. burmistrz Roman Tasarz. Przez dwa kolejne dni konni rycerze w historycznych strojach walczyć będą na kopie. O zwycięstwie zadecyduje publika. Wśród widowni, jak za dawnych czasów, zasiądą najpiękniejsze damy, odwiedzi nas sama miss Polski

Imprezie patronuje Tadeusz Pagiński, wielki hetman z Kapituły Rycerstwa Polskiego, zrzeszającej bractwa rycerskie z całego naszego kraju.

Jak wygląda organizacja tak prestiżowej imprezy i ile będziemy musieli zapłacić za bilety?
- Idea, którą kierujemy się w tym roku, to promocja regionu przy współpracy samorządów - wyjaśnia Piotr Kwiatkowski. - W ramach turnieju chętne instytucje z jednej strony wzbogacą nasz program, a z drugiej będą mogły się promować.

Taki pomysł już na starcie spotkał się z przychylnością urzędu marszałkowskiego. Jednak zebranie 100 tys. zł, ile kosztować będzie całe widowisko, przy jednoczesnym obniżeniu cen biletów, to nie lada sztuka. Wstępnie zaproponowanym rozwiązaniem miała być złotówka za każdego mieszkańca powiatu wypłacona z budżetów poszczególnych samorządów.

Golubsko-dobrzyńska rada miasta - pierwszy zainteresowany sprawą - zdecydowała, że dofinansuje imprezę w kwocie 4 tys. zł, które pozostały z puli pieniędzy na inicjatywy kulturalne. W przeliczeniu dało to 30 groszy za mieszkańca.

- Nie byliśmy pewni, czy w tej sytuacji inne samorządy i organizacje zdecydują się na współpracę - przyznaje Piotr Kwiatkowski. - Ale okazuję się, że zainteresowanych instytucji jest sporo.

Po pierwsze, swój udział zdeklarowały wszystkie samorządy powiatu. Od początku inicjatywę gorąco poprało m.in. Kowalewo Pomorskie.

- Gościom turnieju zaprezentujemy nie tylko nasze walory turystyczne, ale też bogatą historię - zapowiada Karolina Kowalska z kowalewskiego magistratu. - Jednak te 3 tys. zł naszego wkładu traktujemy nie tylko jako inwestycję w promocję. Ważniejsze nawet jest dla nas to, żeby wstęp był jak najtańszy. Wielu naszych mieszkańców jeszcze ani razu nie było na turnieju z powodu kosztownych biletów. Mamy nadzieję, że tegoroczna, o połowę niższa cena pozwoli jak największej ilości osób wziąć udział w tym wyjątkowym wydarzeniu.

Uczestnictwo w imprezie zdeklarowali też nasi sąsiedzi, m.in. Tuchola, skąd przyjadą na turniej sokolnicy. Powiat Grudziądz reprezentowany będzie przez lekką jazdę z Linowa. Swoją obecność zapowiedziały także Brodnica, Chełmno i Chodzież.

Przedwczoraj pomysłowi przyklasnął magistrat toruński. - Zarazem rozpoczyna się nasza współpraca z Toruniem na rzecz jego starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 - dodaje Piotr Kwiatkowski.

Bilety będą w tym roku kosztować 10 zł, karnet na obydwa dni 15 zł, dzieci ze szkół podstawowych i młodsze mają wstęp darmowy.

- Impreza przygotowywana z takim rozmachem, a przy tym obniżenie cen o połowę to dla nas spore ryzyko - przyznaje Piotr Kwiatkowski.

Żeby organizatorzy nie musieli do turnieju dopłacać, imprezę odwiedzić musi co najmniej 5 tys. osób. W ostatnich latach turniej przyciągał mniejszą publikę, ale też wachlarz oferowanych atrakcji prezentował się dużo skromniej.

Szczegóły programu podamy w przyszłym tygodniu.