W nocy z soboty na niedzielę wandale uszkodzili figurę Jana Chrzciciela ustawioną przy skrzyżowaniu golubsko-dobrzyńskich ulic Toruńskiej i Zamkowej. Rzeźba świętego została zrzucona na ziemię, postać ma utrącone ręce i głowę.
- W niedzielę rano o sprawie poinformował nas ksiądz proboszcz Andrzej Zblewski - mówi Marek Celmer z komendy w Golubiu-Dobrzyniu. - Prowadzimy dochodzenie. Sprawca bądź sprawcy na razie pozostają nieznani. Prosimy o kontakt wszystkie osoby, które posiadają jakiekolwiek informację o tym, kto mógł zniszczyć figury.
Osoby, które są w stanie pomóc powinny dzwonić pod numery alarmowe 997 lub 112 albo bezpośrednio do golubsko-dobrzyńskiej komendy, tel. 56 682 32 00. Informacji można udzielać także anonimowo.
Łączną sumę strat golubskiej parafii oszacowano na 6 tys. zł. Za zniszczenie mienia sprawcom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Na wandali należy donosić
O trudnej sytuacji z wandalami, na którą skarżą się głównie mieszkańcy golubskiej starówki mówił podczas ostatniej sesji rady miasta Jacek Mizikowski: - Ochrona barów z rynku dba tylko o teren lokali, a wokół każdy robi, co mu się podoba.
Tymczasem prócz przypadku figury św. Jana do naszej komendy powiatowej trafiły w tym roku zaledwie trzy inne zgłoszenia aktów wandalizmu. - Młody mężczyzna po kłótni z dziewczyną wybił szybę sklepową przy ul. Katarzyńskiej i dwa razy niszczone były samochody - mówi Celmer. - Sprawcy tych zdarzeń zostali ustaleni.
- Z czasu PRL pozostało w nas przekonanie, że donoszenie polityczne jest czymś złym, jednak w przypadku wandali to przecież całkiem inna sprawa - apelował na sesji burmistrz Roman Tasarz. - To jest w naszym wspólnym interesie, żebyśmy nie pozostawali obojętni.
- Nasi policjanci zareagują na każde zgłoszenie - zapewnia Celmer. - W weekendy i przy okazji imprez zwiększamy liczbę patroli. Na golubskim rynku mamy też monitoring.