XV kosmiczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przeszedł już do historii. Jeszcze wczoraj sztaby liczyły zebrane datki. W Świeciu oprócz złotówek w puszkach znalazły się także euro. - Poza tym krwiodawcy oddali aż 35 litrów krwi - wylicza Jolanta Pawłowska ze świeckiego sztabu.
W słoiku było prawie 30 złotych
W Górnej Grupie jedna z mieszkanek podarowała Orkiestrze litrowy słoik pełen jednogroszówek. - Przeliczyliśmy je i okazało się, że w słoiku było 29,92 zł - mówi Jan Kalinowski, szef sztabu w Gminnym Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji w Górnej Grupie. - Nasz finał mogę podsumować dwoma słowami - było cacy. Świetna zabawa, dużo radości i dobrej muzyki.
Tyle zebrali
Świecie - 26 tys. zł, kilkanaście euro oraz 35 litrów krwi
Gruczno - 3,9 tys. zł
Osie - 3,3 tys. zł
Świekatowo - 3,3 tys. zł, 5,20 euro i 55 centów
Drzycim - 1,742 zł
Warlubie - 3,5 tys. zł
Nowe - ok. 7,2 tys. zł
Lniano - 6,3 tys. zł
Laskowice - 3,9 tys. zł
Dragacz - ponad 4 tys. zł
Razem - ponad 63 tys. zł
Laskowicki finał uświetnili ułani na koniach. - Z Gródka przyjechał pan Lemańczyk z załogą ubraną w stroje ułańskie - opowiada Kazimiera Golisz, szefowa sztabu w Laskowi-cach. - To była niezwykła niespodzianka, która wszystkim przypadła do gustu.
Zbierali w przemoknięte puszki
Finał w Grucznie rozpoczął się już w sobotę. Wtedy to rozegrano turniej piłki siatkowej. Zwyciężyła drużyna Urzędu Miejskiego w Świeciu. Za nią uplasowały się teamy z: Topolna, Parlina i Gruczna. Niedziela upłynęła pod znakiem występów i zabaw. - Wolontariusze, mimo wichury i rannej ulewy, przez którą papierowe puszki się rozpadały, dali z siebie wszystko - podkreśla Lucyna Ginter, szefowa sztabu w Grucznie.
Było gorąco
O tym, jak grała orkiestra w Warlubiu świadczy zachrypnięty głos szefowej tamtejszego sztabu. - Było tak gorąco, że dziś z trudem mówię - szepta do słuchawki Aurelia Piec. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo wszystko odbyło się tak, jak zaplanowaliśmy.
Zuch dziewczyny
Podobnie było w Osiu. - Wolontariusze pojawili się na ulicach już o godzinie 8 rano - mówi Andrzej Kowalski, szef sztabu w Osiu. - Najwięcej pieniędzy zebrały: Patrycja Czubek, Joanna Jankowska i Marta Zamczała.
W Drzycimiu lokalni artyści ludowi skrzyknęli się i przekazali na aukcje swoje prace. - Sprzedaliśmy piękne obrazy na szkle i dużo drewnianych rzeźb - wymienia Barbara Heldt, szefowa sztabu. Nie zabrakło też pysznego jadła oraz ogniska i pieczonych kiełbasek.
Przeszkodziła wichura
Imprezy kończyły się tradycyjnym "Światełkiem do nieba". Jednak nie wszędzie to się udało. - Pogoda sprawiła, że odwołaliśmy tą część zabawy - mówi Mariusz Puchowski, szef sztabu w Lnienie. - Reszta dnia jednak była bardzo udana.