Grigorij Łaguta został nowym żużlowcem KS Toruń. Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że Rosjanin na pewno trafi do Rzeszowa. - Wstępnie uzgodniliśmy wszystko już podczas memoriału Nazimka zaraz po sezonie. Rozmawiałem wtedy z prezes Martą Półtorak i tak to wyglądało. Ostatnio jednak trochę się tam zmieniło i nie chciałem już czekać. Można powiedzieć, że kto szybszy, ten lepszy, a Toruń był konkretny - mówi Łaguta.
Przeczytaj także: Darcy Ward w przyszłym tygodniu podpisze kontrakt z KS Toruń
Żużlowiec nie ukrywa, że Toruń pasuje mu pod wieloma względami. Podkreśla jednocześnie, że nie lubi zbyt często zmieniać klubów. - Pięć lat spędziłem w Daugavpils, cztery w Częstochowie. Teraz liczę, że dłuższy cza spędzę w Toruniu. Odpowiada mi to z wielu względów. Swoją główną bazę w Polsce mam w Bydgoszczy, mniej czasu będę musiał poświęcić na podróżowanie - wyjaśnia Łaguta.
Jakie ma plany na najbliższe miesiące? - Wiele czasu na wakacje nie mam zamiaru przeznaczać. Żużel i motocross są dla mnie najważniejsze, zresztą taka jazda bez presji na crossie to dla mnie najlepszy odpoczynek - dodaje Łaguta.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje