Zwyczaj darowania drobnej monety (w Polsce grosza) znany jest w wielu krajach. Cel jest jasny. Niech grosz przyciągnie do siebie inne, tak by obdarowany miał dużo pieniędzy.
Tyle, że grosze to przecież niewiele znaczące pieniądze (mówi się nawet "to kosztuje grosze"). Jednak nie zawsze tak było.
W końcu sama nazwa pochodzi o łacińskiego słowa grossus. Czyli gruby. Przez porównanie z znacznie chudszymi denarami.
I grosze i denary bite były ze srebra już od średniowiecza. I to w wielu krajach Europy (we Włoszech, Francji, Czechach). W Polsce pierwszy grosze bił król Kazimierz Wielki.
Już Kopernik (który był nie tylko astronomem, ale i ekonomistą) stwierdził, że zły pieniądz wypiera dobry. Kazimierzowski grosz krakowski, który zawierał 3,7 grama srebra 200 lat później miał już tylko tegoż kruszcu 1,8 grama. Wreszcie w 1752 roku zaczęto go bić w miedzi. I tak już zostało.
Dziś Polska jest jedynym krajem na świecie, gdzie płaci się groszami. Jeszcze sześć lat temu Austriacy też mieli swoje grosze (Groschen), których sto tworzyło szylinga. 1 stycznia 2001 roku zamienili je jednak na centy i euro.
Więcej o groszu i jego historii w sylwestrowym wydaniu "Pomorskiej". Już w poniedziałek.