Gości można spotkać na głównych ulicach Grudziądza m.in. na placu Niepodległości i ulicy Mickiewicza. Także w Rudniku.
- Wychodzimy do ludzi i głosimy ewangelię - dodaje Betty Orr. - Opowiadamy im o Bogu.
W 60-osobowej grupie jest sporo młodzieży, która przygotowuje i wystawia w plenerze krótkie scenki religijne.
Rozmawiają na plaży i ulicy
- Ludzie są zainteresowani, bardzo ciepło przyjmują naszych gości - dodaje Andrzej Hara, pastor społeczności chrześcijańskiej w Grudziądzu. - Podchodzą, pytają, chętnie rozmawiają.
Nie tylko za pomocą przedstawień "misjonarze" docierają do przechodniów. Zaprosili również ich do wspólnego oglądania na świeżym powietrzu dwóch filmów. - Opowiadały one o miłości, przyjaźni, karierze, śmierci - mówi pastor Hara.
Drugi raz w Grudziądzu
Jak to się stało, że tylu chrześcijan z zagranicy zawitało na tydzień do Grudziądza?
- Dzięki współpracy z innymi kościołami, między innymi amerykańską wspólnotą "Word of Life" - odpowiada Andrzej Hara, który jest gospodarzem spotkania. - Niektórzy z nich w Grudziądzu są już drugi raz.
Oprócz "misji" ewangelizacyjnej Belgowie, Amerykanie i Polacy znaleźli również czas na zwiedzenie naszego miasta i okolicznych miejscowości takich jak Ostróda i Żnin. Większość gości do swoich domów wyjedzie w niedzielę.