Do rozboju doszło 5 czerwca około godziny 1.35 przy ulicy Rapackiego w Grudziądzu. Troje ludzi schroniło się przed zimnem w klatce schodowej jednej z kamienic.
- Nie spodobało się to 30-latkowi, który przebywał w tym domu u swojej znajomej. Zażądał torby podróżnej, którą w ręku miał szukający schronienia mężczyzna - relacjonuje nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzeczniczka policji w Grudziądzu.- Kiedy mężczyzna odmówił, napastnik zaczął go bić i kopać po całym ciele.
Cios w twarz otrzymała także kobieta, która chciała pomóc okładanemu. Z rozciętego łuku brwiowego kobiety popłynęła krew.
30-latek zabrał torbę i odszedł. Nie uciekł jednak daleko. Zaalarmowanym policjantom udało się go zatrzymać tej samej nocy. Napastnik miał 2 promile alkoholu we krwi.
Ten sam mężczyzna jest podejrzany o pobicie i kradzież przed kilkoma tygodniami. Wtedy został zatrzymany, ale wyszedł, bo prokurator zdecydował o zastosowaniu "wolnościowego środka zapobiegawczego" w postaci dozoru policyjnego. Mężczyzna ani myślał jednak "meldować się" w komendzie.
Dziś (środa) sąd nie miał wątpliwości: 30-latek trafił do aresztu na dwa miesiące.
Czytaj e-wydanie »