- Z wstępnych ustaleń policji wynika, że 17-letnia dziewczyna i 15-letni chłopak jechali razem hulajnogą. Ustalamy kto rzeczywiście był kierowcą. Na łuku drogi stracił on panowanie nad hulajnogą, która wywróciła się. W wyniku upadku 17-latka doznała bardzo poważnych obrażeń, a chłopak lekkiego urazu głowy - informuje asp. Krzysztof Świerczyński, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wąbrzeźnie.
17-latka trafiła najpierw do szpitala w Grudziądzu, a stamtąd śmigłowcem została przetransportowana do szpitala w Bydgoszczy. Zmarła w nocy z poniedziałku na wtorek 21/22 kwietnia.
Wiadomo już, że hulajnoga, którą jechali nastolatkowie, należała do młodszego uczestnika wypadku. Był to sprzęt wyczynowy. Miał zdjęte blokady ograniczające prędkość i moc silnika. Standardowo hulajnogą można poruszać się do 20km/h. Ta rozwinęła prędkość ponad 3 razy większą. Potwierdzają to zabezpieczone przez policję ślady.
Od jadących hulajnogą pobrano krew, która zostanie przebadana pod kątem zawartości alkoholu oraz środków odurzających. Policja czeka na wyniki badań. Ustala też, czy jadący pojazdem posiadali wymagane karty rowerowe a także to, kto faktycznie nią kierował.
- Cały czas czekamy na informacje ze szpitala w Bydgoszczy. Przy okazji tego zdarzenia apelujemy przede wszystkim do rodziców o rozsądek w kwestii udostępniania pojazdów dzieciom, a także zastosowanie standardowych ograniczeń mocy i prędkości. Kluczowe jest także stosowanie kasków i innych zabezpieczeń, by przejażdżki nie kończyły się tragedią- dodaje asp. Krzysztof Świerczyński.
Policja ustaliła już przynajmniej kilka faktów złamania przepisów.
- Obowiązujące w Polsce przepisy określają, że hulajnoga elektryczna jest urządzeniem transportu osobistego: dla jednej osoby. Nie może nią jechać więcej osób. Maksymalna prędkość takiego pojazdu to 20 km/h. W tym wypadku uczestniczył sprzęt wyczynowy osiągający prędkości znacznie przekraczające dopuszczalne prawem – podsumowuje asp. Świerczyński.
Wiadomo też, że nastolatkowie nie mieli kasków. Nie są one obowiązkowe przy standardowych hulajnogach, ale zalecane ze względów bezpieczeństwa, tym bardziej na sprzęcie wyczynowym osiągającym prędkości przekraczające dopuszczalne prawem.
