https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz: Sercem malowane dla chorych dzieci

Aleksandra Pasis
Ulubionym malunkiem Moniki Reowicz, leczonej na oddziale chirurgii dziecięcej i jej taty Jacka, są dellfiny. Agnieszka Stańczyk, kilka dni poświęciła na wykonanie tej pracy.
Ulubionym malunkiem Moniki Reowicz, leczonej na oddziale chirurgii dziecięcej i jej taty Jacka, są dellfiny. Agnieszka Stańczyk, kilka dni poświęciła na wykonanie tej pracy. Piotr Bilski
- Najbardziej podobają mi się delfiny! - mówi Monika Reowicz mała pacjentka oddziału chirurgii dziecięcej. Na ścianach szpitalnego korytarza piękne malowidła wyczarowała Agnieszka Stańczyk.

Słoneczniki uśmiechają się do małych pacjentów

Hol oddziału dziecięcej chirurgii od miesiąca zmienia się nie do poznania. Maluchy przechadzając się po nim mijają m.in. pole słoneczników, wznoszące się balony czy motocyklistę. Milusińscy mogą "przenieść"
się też do podwodnego świata, albo pogłaskać kota spacerującego po ściennym płocie.

- Chciałam żeby powstał uniwersalny projekt - mówi Agnieszka Stańczyk, absolwentka Wydziału Malarstwa i Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. - Dlatego skupiłam się na świecie flory i fauny, ale nie tylko. Myślę, że każde dziecko znajdzie coś co lubi, z czym ma miłe skojarzenia.

Z obrazów bije radość i optymizm

Agnieszka pracę rozpoczyna od przygotowania szkicu, który później pokrywa farbami akrylowymi. Pomalowanie jednego odcinka korytarza trwa zwykle kilka dni. W czasie swojej pracy młoda malarka zdążyła już zaprzyjaźnić
się ze wszystkimi.

- Personel i dzieci bardzo pozytywnie mnie odbierają. Atmosfera jest miła, pracuje mi się naprawdę świetnie - podkreśla artystka.

Pomysł chwalą również rodzice maluchów leczonych na chirurgii.
- Obrazy są przepiękne - mówi Jacek Reowicz, tata Moniki. - Każdy z nich jest dokładnie przemyślany i dopracowany. Bije z nich radość i optymizm, a tego właśnie potrzeba podczas pobytu w szpitalu.

Rotarianie dali pomysł i pieniędze na jego realizację

Inicjatorami malowania wnętrza lecznicy byli członkowie grudziądzkiego Klubu Rotary, którzy sfinansowali ten projekt. Inspiracją do jego przeniesienia na grunt grudziądzki był program "Motylkowe szpitale" realizowany od
kilku lat przez Fundację Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie bez barier".

- Uznaliśmy, że chore dzieci z naszego miasta zasługują na kolorowe otoczenie, które pomoże im łatwiej przetrwać czas choroby poza rodzinnym domem - mówi Zbigniew Szymański, prezydent elekt Klubu Rotary, którego spotkaliśmy w szpitalu. - Niestety, środki finansowe jakimi dysponujemy nie wystarczą na pomalowanie wszystkich korytarzy i sal na dziecięcych oddziałach. Stąd apelujemy do ludzi dobrej woli i firm o pomoc w dalszej realizacji tego projektu.

Rysunki mogą być opatrzone nazwą lub logo sponsora. Każdy kto chciałby wesprzeć tę akcję powinien skontaktować się z Klubem Rotary.

Więcej zdjęć obrazów wyczarowanych przez Agnieszkę Stańczyk zamieściliśmy w galerii foto.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska