- Jest głośno i wesoło, a co równie ważne przybywa pieniążków - oceniała, po południu, przebieg 23. finału WOŚP w naszym mieście, Edyta Ogonowska, szefowa sztabu.
Mieszkańcy spędzali "serduszkową niedzielę" na różne sposoby. Aktywnie - w Rudniku. Z odrobiną adrenaliny - na samochodowym torze przeszkód ustawionym na parkingu przy realu. Zabawnie - w teatrze na bajkach czy hali sportowej na os. Lotnisku podczas koncertów i turniejów z "przymrużeniem oka".
Więcej wiadomości z Grudziądza na www.pomorska.pl/grudziadz.
Większość grudziądzan oczywiście podczas zabawy zasilała datkami puszki wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Na szczęście, zarówno dla darczyńców jak i kwestujących akcja Owsiaka okazała się bezpieczna. - Było spokojnie. Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów - informowała Karolina Gumowska, pełniąca obowiązki oficera prasowego policji w Grudziądzu.
Czytaj e-wydanie »