Miasto i firmy, które są odpowiedzialne za utrzymanie ulic zimą, idą po najmniejszej linii oporu - to opinia wielu kierowców z naszego miasta.
Twierdzą oni, że pługi widują bardzo rzadko i dlatego na większości tras zalega dość gruba warstwa śniegu lub błota.
Najwięcej do powiedzenia w tej sprawie mają taksówkarze, którzy doskonale orientują się w jaki sposób do jazdy są przygotowane trasy.
- Jest bardzo źle - przekonuje Zbigniew Jasiński. Uważam, że w ubiegłym roku służby bardziej się starały. Jeździło się o wiele bezpieczniej.
Diabeł tkwi nie tylko w śniegu, ale i lodzie
Zdaniem taksówkarza, po macoszemu traktowane są nie tylko ruchliwe trakty, ale także te osiedlowe.
- Mieszkam przy ulicy Astrowej. Jest ona całkowicie zasypana. Żeby wyjechać, musiałem usunąć ogromne zwały śniegu. Robiłem to przez kilka godzin, w nocy. Aż rąk nie czuję - skarży się Zbigniew Jasiński.
Nie śnieg, ale warstwa lodu najbardziej nam przeszkadza - mówi z kolei pani Mariola, którą wczoraj po południu spotkaliśmy na starym mieście.
- Chwila nieuwagi i można wylądować w rowie albo z kimś się zderzyć. Moim zdaniem, jezdnie w ogóle nie są posypywane solą - twierdzi kobieta. O komentarz do opinii mieszkańców poprosiliśmy odpowiedzialnych za drogi urzędników.
Nie sypią soli, bo to nie ma sensu
- Naszym zdaniem, sytuacja nie jest najgorsza- ocenia Jarosław Murgała, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich.
Argument, że miasto nie ma pieniędzy na odśnieżanie skwitował krótko: jest nietrafiony.
- W tym roku, firmie, która wygrała przetarg nie zapłacimy żadnej faktury. Mamy na to 30 dni od wykonania usługi- wyjaśnia Jarosław Murgała.
Przedsiębiorstwo Usług Miejskich, które na zlecenie Ratusza odśnieża ulice, zapewnia, że nie próżnuje z robotą.
- Śnieg na bieżąco usuwa 6 pługów. Mamy do "odkurzenia" w sumie 300 km jezdni, więc pojazdy w tym samym miejscu pojawiają się średnio co dwie godziny- twierdzi Rafał Chmielewski, kierownik działającego w ramach PUM-u Zakładu Usług Komunalnych.
A co z usuwaniem lodu? Z tym jest większy problem.
- Chlorek sodu działa tylko w temperaturze do około 11 stopni poniżej zera. Gdy jest zimniej, nie ma sensu go sypać, dlatego tego nie robimy - dodaje Rafał Chmielewski. - W zamian wykorzystujemy piach z domieszką soli.