Zawodnicy GTŻ na razie mieli tylko dwa treningi punktowane z WTS Wrocław (u siebie i na wyjeździe). Po dzisiejszym sparingu w Pile i jutrzejszym w Zielonej Górze trener Robert Kempiński będzie miał jaśniejszy obraz formy jeźdźców GTŻ.
Zapomniał o upadku
Zawodnikom dopisuje zdrowie. Jedynie Kamil Brzozowski odczuwa skutki upadku w sparingu z WTS. - Ale tylko leciutko! Mam jeszcze sińce, jednak jeżdżę normalnie, nie ma problemu - uspokaja - na treningu we wtorek sprawdzałem silnik od Fleminga, przeznaczony na przyczepne tory. Jestem z niego zadowolony. Drugi, na tor grudziądzki, przygotował mi mechanik klubowy Jerzy Budzeń. Czekam jeszcze na trzeci. Dokładnie sprawdzam motocykle GM, których wciąż do końca nie rozszyfrowałem, ale jestem na dobrej drodze.
Brzozowski przygotował na ten sezon trzy kompletne motocykle. Nie jest wrogiem nowych tłumików: - Wielkiej różnicy, w porównaniu ze strarymi, nie widzę. Jedynie w wysokich temperaturach mogą szybciej się przegrzewać, a to oznacza częstsze remonty. I koszty. Inaczej brzmią motocykle z nowymi tłumikami. Ciszej. Mnie się ten dźwięk nie podoba. Kibice, śledzący jeden z naszych treningów orzekli, że żużlowe motory brzmią jak "stare kosiarki po tuningu"...
W Anglii nierówno
Obcokrajowcy GTŻ na torach brytyjskich prezentują się różnie. W czwórmeczu - testimonialu Adama Skórnickiego, w barwach Oxfordu Daniel King zdobył 4 pkt (0,2,1,1), a Dawey Watt 6 (0,0,3,3). Lepiej wypadł King w meczu ligowym Birmingham Brummies, gdzie wywalczył oczek 9 (3,3,2,1), a jeżdżący w tej drużynie Kevin Woelbert 7+2 (2,3,0,1,1). Watt w ekipie Poole Pirates zdobył 8 (1,2,3,2,0,0), zaś Oliver Allen (King's Lynn Stars) - 4+2 (1,1,0,2).
W GTŻ - gorączkowa atmosfera. W przyspieszonym tempie drukuje się plakaty na niedzielny mecz. Zawodnicy są ze zmiany gospodarza zadowoleni. - To dla nas lepiej - twierdzą.
