HOKEJ HALOWY: Torunianie gorsi od poznańskiej koalicji

Pomorzanin - Pocztowiec 4:14 (2:5)
Bramki dla Pomorzanina: Zieliński (1), Janiszewski (7), Szyplik (38 i 48 - obie z karnych).

AZS AWF - Pomorzanin 13:7 (5:3)
Bramki dla Pomorzanina: Kunklewski (8 kr, 47), Kamiński (14), Szyplik (17 kr, 40 kr, 58 kr, 58 kr).

Pomorzanin: Domachowski - Raciniewski, Zieliński, K. Makowski, Szyplik, Zakszewski, Nowicki, M. Makowski, Masierak, Kulpa, Kamiński, Kunklewski, Szrejter, Janiszewski, Zadka, Dąbrowski.

Wszystko zaczęło się od półfinałowej konfrontacji z Pocztowcem. Początek był bardzo dobry dla torunian, bo już w 40. sekundzie trafił Maciej Zieliński. Potem jeszcze w 7. min Pomorzanin prowadził 2:1. Kluczowa dla losów meczu była końcówka 1. połowy, kiedy zawodnicy z Torunia stracili 3 gole.

- Także początek po przerwie był nieudany - twierdzi trener Wacław Łukaszewski. - Potem zemściły się niewykorzystane krótkie rogi. Pocztowiec odskoczył, a my odpuściliśmy. Brakowało ikry w naszej grze. Przegraliśmy w sferze mentalnej - uważa szkoleniowiec Pomorzanina.

Z kolei w meczu o brązowy medal z AZS do stanu 3:3 była to wyrównana potyczka. Łukasz Domachowski obronił rzut karny, ale potem trzy gole strzelili rywale. Torunianie jeszcze zerwali się do walki w 2. połowie. Po golu Michała Kunklewskiego w 47. min przegrywali ledwie 5:6. 10 minut później przy stanie 5:11 za Domachowskiego wprowadzony został szósty zawodnik. Jednak nie mogło to zmienić losów meczu.

- Jesteśmy zawiedzeni, bo liczyliśmy na medal - przyznaje trener Wacław Łukaszewski. - Zawiodła nas skuteczność, a dodatkowo o porażkach zadecydowały proste błędy indywidualne - twierdzi szkoleniowiec.

Tytuł mistrza Polski obronił Pocztowiec, który po dogrywce wygrał z Grunwaldem 10:9.