HOKEJ NA TRAWIE: Derby na zakończenie sezonu nie odbędą się

Hokeiści na trawie z Gąsawy zmierzą się ze Startem Gnieznem (do 2 zwycięstw) o piąte miejsce. Natomiast graczom z Rogowa przyjdzie rywalizować - z MKSSiemianowice Śląskie - o siódmą lokatę.

Sukces w osłabieniu

- Dość nieoczekiwany przebieg miały nasze zmagania z zespołem ze Śląska - mówi Sławomir Mazany, trener gąsawian. - W piątek miałem do dyspozycji komplet zawodników, ale goście nie dojechali na Pałuki. W sobotę udało mi się zebrać tylko dziesięciu graczy. Mimo osłabienia, chłopacy spisali się znakomicie. Świetnie wykonywaliśmy stałe fragmenty gry. Wykorzystaliśmy cztery krótkie rogi.

Po raz ostatni

Gąsawianie nie stoją na straconej pozycji w walce ze Startem. Pierwsze i ewentualne trzecie spotkanie zostanie rozegrane w Gnieźnie.
- W sobotę - już na pewno - po raz ostatni - zagramy na naturalnej trawie w Gąsawie. Niebawem bowiem ruszy budowa obiektu ze sztuczną trawą - wyjaśnia Sławomir Mazany. - Chcieliśmy na zakończenie rozegrać derby z Rogowem, ale przyjdzie nam rywalizować z drużyną z Gniezna.

Start potrzebował aż trzech spotkań, aby wygrać rywalizację z rogowianami. W niedzielnej potyczce dużą rolę odegrali sędziowie.
- Arbitrzy fatalnie wykonywali swoją pracę. Nie zasłużyli na wynagrodzenie. Mylili się wiele razy - zaznacza Bogusław Kozłowski, grający trener rogowskiej ekipy. - Gdyby sędzia uznał nam bramkę, która wyrównałaby stan meczu, to spotkanie mogłoby zakończyć się zupełnie innym rezultatem. Z arbitrami się nie wygra. Przed nami przynajmniej jedna droga wyprawa na Śląsk.

W Gnieźnie odbył się turniej o awans do pierwszej ligi.Wygrała go miejscowa Stella (awans) 7 punktów przed Mustangami Michałkowice 4, ZSMS Poznań 4, Ósemką Tarnowskie Góry 1. Mustangi zagrają w barażach z poznańską Wartą.