Hokej na trawie: Rogowo marzy o czołowej czwórce, Gąsawa o utrzymaniu

Rogowianie spisują się w tym sezonie całkiem nieźle. Z dorobkiem 17 punktów zajmują siódme miejsce. Natomiast gąsawianie zamykają ligową tabelę. Wywalczyli zaledwie 6 punktów. - W niedzielę w Gnieźnie byliśmy wyraźnie lepsi od Stelli. Wygraliśmy 6:2, ale zmarnowaliśmy wiele dogodnych okazji do zdobycia kolejnych bramek. Musimy popracować nad skutecznością - mówi Bogusław Kozłowski, trener rogowian.
Szkoleniowiec cieszył się z kolejnych punktów, które pozwalają myśleć jeszcze o miejscu w czołowej czwórce. - Wciąż mamy matematyczną szansę na zajęcie czwartej lokaty - podkreśla Kozłowski. - Tracimy osiem punktów do Startu Gniezno. Przed nami cztery mecze z rywalami, którzy są w naszym zasięgu. Przy skutecznej grze i korzystnym układzie innych gier, nasze marzenia o czwórce mogą się spełnić.
Przed hokeistami z Rogowa teraz prawie miesięczna przerwa w rozgrywkach ligowych.
Na boisko wrócą dopiero 10 maja. Na stadionie w Gąsawie zmierzą się ze Startem (godz. 20). Ponadto zagrają u siebie z Polonią Środa Wielkopolska (15 maja o godz. 13) oraz pojadą do Poznania na potyczki z Pocztowcem (22 maja o 12) i AZS AWF (29 maja o 12).

W niezwykle trudnej sytuacji są gąsawianie. Zajmują ostatnią lokatę w tabeli. Tracą dwa punkty do Stelli. - Otrzymujemy wiele pochwał za otwarty i ładny dla oka hokej. Niestety, zawodzi nas skuteczność, a w obronie popełniamy masę prostych błędów - zaznacza Sławomir Mazany, trener laskarzy z Gąsawy.
W zespole nie brakuje doświadczonych zawodników. Piotr Rożek jest przecież byłym reprezentantem Polski, a Maciej Mazur, Maciej Wrzesiński czy Marcin Jeździkowski od lat z powodzeniem grają w pierwszej lidze. Skład uzupełniają młodzi zdolni gracze.

Gąsawianie następny mecz rozegrają dopiero 15 maja - u siebie z Pocztowcem (11). Pięć dni później rozegrają kluczowe spotkanie ze Stellą (w Gnieźnie o 18.30). 22 maja czeka ich wyjazdowa potyczka z Grunwaldem(13), a 29 maja zmierzą się z Pomorzaninem Toruń (12).