Na podstawie danych zebranych wśród 33 437 amerykańskich dzieci urodzonych w latach 1959-65 zbadano zależności pomiędzy wiekiem ojców a ogólnymi zdolnościami umysłowymi dziecka.
Dzieci poddano serii testów w ósmym miesiącu życia a następnie w 4 i 7 roku życia. Ocenie podlegała między innymi wrażliwość ich zmysłów, koordynacja ruchowa, zdolność myślenia i rozumowania, koncentracja uwagi oraz zdolność zapamiętywania i uczenia się. W wieku 7 lat dodatkowo sprawdzono umiejętność czytania, sylabizowania i liczenia.
Okazało się, że dzieci starszych ojców częściej uzyskiwały niższe wyniki w testach na inteligencję niż dzieci, które miały młodych tatusiów (choć różnice te były małe). Odwrotną prawidłowość zaobserwowano w odniesieniu do wieku matki - im starsza była mama, tym dziecko miało wyższe noty w testach.
Autorzy badań przy tej okazji przypominają wyniki wcześniejszych badań, które sugerowały, że starsze mamy zapewniają dzieciom lepsze warunki wychowawcze, co bezpośrednio przekłada się na wyższą inteligencję dziecka. Najnowsze badania wskazują, że starszy wiek ojca nie przynosi podobnych korzyści.
Komórki jajowe zostają uformowane w życiu płodowym (kobiety rodzą się już z ustaloną ich liczbą). Natomiast plemniki powstają stopniowo w ciągu życia mężczyzny. Oznacza to, że w starszym wieku zwiększa się ryzyko wystąpienia w plemnikach mutacji. To mogłoby stanowić wyjaśnienie, dlaczego we wcześniejszych badaniach wykazano istnienie wyższego ryzyka autyzmu, schizofrenii oraz psychozy maniakalno-depresyjnej u potomstwa starszych ojców.