Indeks Sprawności Ochrony Zdrowia został opracowany na podstawie danych z 2015 roku. Wyróżnia go to, że dotyczy on wszystkich 16 województw. Z analiz wynika, że województwo kujawsko-pomorskie zajmuje przedostatnie miejsce. Dlaczego wypadamy aż tak kiepsko?
Specjaliści PwC brali pod uwagę wiele czynników, m.in. dostępność pacjenta do informacji, czas oczekiwania na wizytę u lekarza lub zabieg, wyniki leczenia (śmiertelność) oraz poziom refundacji leków zapisywanych przez lekarzy. Natomiast na ostateczną ocenę wpływ miały: poprawa stanu zdrowia, efektywna gospodarka i opinia konsumentów, czyli pacjentów.
W pierwszej kategorii najlepiej wypadło województwo świętokrzyskie, co oznacza, że tam pacjenci najszybciej wracali do zdrowia. Województwo kujawsko-pomorskie znalazło się na przedostatnim miejscu - gorsze wyniki miało tylko województwo łódzkie.
Pod względem efektywności zarządzania najlepiej ocenione zostało województwo małopolskie, najgorzej lubelskie. Województwo kujawsko-pomorskie awansowało na miejsce trzecie od końca.
ZOBACZ: Tyle zarabiają Polacy za granicą [STAWKI]
Lepiej Kujawsko-Pomorskie wypadło w oczach pacjentów - ich oceny sprawiły, że zajęło 6 miejsce. Liderem w tej kategorii było województwo świętokrzyskie. Ostatnie miejsce zajęło województwo pomorskie.
W klasyfikacji ogólnej ponownie najwyższe oceny otrzymało województwo świętokrzyskie, a najniższe łódzkie. Nasze województwo kolejny raz zajęło miejsce przedostatnie. - Powszechnie uznaje się, że stan zdrowia jest ważniejszym celem działania systemu niż dobre samopoczucie i satysfakcja konsumencka pacjenta. Jednak wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa rośnie rola i waga jakości konsumenckiej, praw pacjenta, komfortu korzystania z usług zdrowotnych i jakości obsługi. W tym ujęciu pacjent jest traktowany jak konsument usług zdrowotnych - podkreśla Mariusz Ignatowicz, partner, lider zespołu ds. rynku ochrony zdrowia PwC.
Zapytaliśmy w Kujawsko-Pomorskim Oddziale Wojewódzkim NFZ o to, na co skarżyli się pacjenci, którzy leczyli się w jednostkach ochrony zdrowia. Jak informuje Barbara Nawrocka, rzeczniczka bydgoskiego oddziału funduszu, w tym roku (do 30 września) wpłynęły 264 skargi. W tym czasie rozpatrzono 192, z których 56 przekazano do rozpoznania do innych instytucji.
- Dotyczyły one najczęściej braku dostępu do dokumentacji medycznej - wyjaśnia Nawrocka. - Pacjenci kwestionowali wysokość pobranej opłaty za kopię dokumentacji medycznej.
Niektórzy skarżyli się na odmowę rejestracji, odmowę wizyty domowej, brak zachowania intymności w trakcie leczenia, nieetyczne zachowanie lekarza, błędy lekarskie i sposoby leczenia przez lekarza, nierzetelne wykonywanie zawodu lekarza. NFZ uznał, że 65 skarg było zasadnych, niezasadnych 111, częściowo zasadnych 16.
Za funkcjonowanie służby zdrowia w województwie współodpowiedzialny jest wojewoda. - W tym raporcie trudno o jego jednoznaczną ocenę, ponieważ nie wskazuje on źródeł danych w nim zawartych ani użytej metodologii - oświadcza Adrian Mól, rzecznik wojewody. - Po drugie, ocena naszego województwa wynika z uśrednienia wielu wskaźników branych pod uwagę przy jego sporządzaniu. I tak na przykład w części raportu dotyczącej konsumenckiej ochrony zdrowia, gdzie oceniana jest dostępność do świadczeń, czas oczekiwania oraz satysfakcja pacjenta, nasze województwo znalazło się na szóstym miejscu. Z kolei ostatnie miejsce nasze województwo zajęło przy ocenie zobowiązań SPZOZ-ów, który to obszar z punktu widzenia dobra pacjenta nie wydaje się kluczowy.
PULS POLITYKI odc.8 gen. Richard Sherriff były dowódca wojsk NATO o realnej wojnie z Rosją.
