- Bydgoszcz pięknie udekorowana była już w czwartek, 30 kwietnia. U nas flagi zawisły dopiero 2 maja. Władze miasta nie po raz pierwszy pokazały, jak traktują ludzi pracy i ich święto, czyli dzień 1 maja - mówił na konferencji prasowej Andrzej Kieraj, radny SLD.
Tłumaczył, że 1 maja jest świętem państwowym, a od 5 lat również dniem, w którym Polacy obchodzą przystąpienie do Unii Europejskiej. Ma żal do prezydenta, że swoją "alergię na czerwone" demonstruje lekceważąc ludzi pracy w tak dobitny sposób.
Rzecznik prasowy prezydenta Monika Dąbrowska tłumaczy, że miasto od lat wywiesza flagi narodowe 2 maja - z okazji Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej i Święta Konstytucji Trzeciego Maja.
- Nieporozumieniem jest utożsamianie tej sprawy z kwestią szacunku dla osób pracujących. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Prezydent szanuje wszystkich mieszkańców miasta, zarówno pracujących, jak i tych, którzy pozostają bez pracy. "Alergii na czerwone" nie ma, bo kolor ten jest nie tylko twarzowy, ale też stanowi jedną z barw czy to flagi miasta czy państwa - tłumaczy pani rzecznik.