25-letni złodziej podszedł do łóżka śpiącego pacjenta, zajrzał do jego szafki. Z saszetki zabrał telefon komórkowy i wyszedł.
- Policjant natychmiast zareagował. Widząc to, podejrzewany usiłował schować telefon do bielizny. Po chwili jednak posłusznie oddał go funkcjonariuszowi - relacjonuje Joanna Wrzesińska, rzecznik prasowy inowrocławskiej policji.
Złodziejaszek był pijany. Miał ponad półtora promila alkoholu w organizmie. Będzie się tłumaczył, jak wytrzeźwieje. Czeka go sprawa w sądzie. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.