Zrobiło się ogromne zamieszanie. Na lotnisko przyjechali policja, karetka pogotowia i straż pożarna. Paralotniarz był zupełnie zaskoczony tą sytuacją. Nic mu się nie stało. Wylądował, jak zwykle, bezpiecznie.
- Ktoś nas o wszystkim poinformował przez pomyłkę. Myślał, że był świadkiem wypadku, więc wezwał policję. My w tego typu przypadkach automatycznie wzywamy pogotowie i straż pożarną. Na szczęście tym razem nic się nie stało - mówi Joanna Wrzesińska, rzecznik prasowy inowrocławskiej policji.
Osoba, która poinformowała policję o zdarzeniu, które nie miało miejsca, nie poniesie jednak żadnych konsekwencji. Policjanci uznali bowiem, że działała w dobrej wierze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Loska pochłania lody na środku ulicy. Zero litości dla słodkiego rożka [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel już wie, że nie wygra "TzG"?! Wiemy, na kogo stawia stacja
- Dominika Kulczyk niczym Tatiana Okupnik! Te zdjęcia wolałaby ukryć [ZDJĘCIA]
- Syn Alicji Bachledy-Curuś ma przyrodniego brata. Mało kto widział go publicznie