W ub. r. zmodernizowano wojewódzką część ul. Świętego Ducha. Z Inowrocławia na Włocławek jedzie się tamtędy jak po przysłowiowym maśle. Przy okazji zmienione zostały też zasady ruchu na skrzyżowaniu Ducha z Długą. Niestety, dzięki nim, niektórzy muszą teraz nadkładać drogi.
Przez Jacewską i Bursztynową
- Przed remontem, jadąc Długą od strony Lipowej, można było bez problemu skręcić w prawo w Świętego Ducha i od razu jechać na Dąbrowę czy Włocławek. Obecnie taki manewr jest niemożliwy - opowiada nasz Czytelnik.
W miejscu gdzie Długa krzyżuje się z Ducha postawiono znak nakazujący jazdę na wprost lub w lewo. Aby ruszyć w kierunku Włocławka kierowca musi nadrobić kilometr. Dojechać do ul. Jacewskiej, tam skręcić w prawo, by dotrzeć do Bursztynowej, a z niej na króciutki odcinek Ducha.
- To jakaś paranoja - denerwują się zagadnięci o nowe rozwiązanie kierowcy. Dodają też: - Po co jeździć na wprost, skoro bez problemu można na tym skrzyżowaniu skręcić w prawo.
Nic nie zmienią
Kierowcy, na znak protestu, łamie nowe zasady ruchu i skręca w prawo. Mimo to, Zarząd Dróg Wojewódzkich nie zamierza przywrócić poprzednich zasad ruchu, bo według jego pracowników jest tam za mały promień skrętu.
W obronie kierowców stanął wiceprezydent Inowrocławia Ireneusz Stachowiak. Przedstawił on ZDW swój punkt widzenia. Między innymi zwrócił uwagę na łamanie na skrzyżowaniu zasad ruchu przez kierujących autami. Ponadto wiceprezydent jest przekonany, że brak prawoskrętu może prowadzić do kumulacji pojazdów na ulicach sąsiadujących ze skrzyżowaniem. ZDP przypomniano też, że już w 2006 roku ratusz negatywnie opiniował projektowane rozwiązania zasad ruchu na tym skrzyżowaniu.
Drogowcy nie ustąpią ani kierowcom, ani władzom. Podkreślają, że nie widzą możliwości przywrócenia skrętu w prawo, bo uniemożliwia takie rozwiązanie geometria skrzyżowania. Czyżby więc ul. Ducha zmodernizowano po to, by uprzykrzyć życie kierowcom? A może jest to po prostu przykład wyrzuconych w błoto pieniędzy?