Inowrocław otrzymał 5 mln zł z Polskiego Ładu. Prezydent Ryszard Brejza przekonuje, że musiało dojść do błędu. Jest apel

Zobacz wideo: Nowe mandaty od straży miejskiej - mają większe uprawnienia

Z pewną nadzieją odbieraliśmy zapewnienia Pana Ministra jako przewodniczącego komisji do spraw wsparcia Rządowego Funduszu Polski Ład o sprawiedliwym proporcjonalnym do wielkości gminy podziale pieniędzy na inwestycje gminne. Mówił Pan m.in. ,,Gminy do 20 tys. mieszkańców to są inwestycje paromilionowe, maksymalnie parę milionów złotych (…). Gminy, które są stolicami powiatów, to są większe inwestycje (…). Dalej większe miasta, to już są wielkie inwestycje, kilkudziesięciomilionowe”.

Inowrocław zgodnie z kryteriami określonymi przez rząd, zgłosił trzy propozycje inwestycji: budowy ulic lokalnych (za 61,7 mln zł), wybudowania nowego ekologicznego źródła ogrzewania w miejskiej ciepłowni, aby ograniczyć negatywne skutki CO2 (30 mln zł) oraz montaż instalacji fotowoltaicznych na budynkach użyteczności publicznej (5 mln zł). Niestety odrzucono nasze wnioski na wsparcie kilkudziesięciomilionowe, a dano nam jedynie 5 mln zł. Inowrocław to miasto ponad 70-tysięczne, które znajduje się w wykazie miast zagrożonych utratą funkcji społeczno-gospodarczych, wymagające wyraźnego wsparcia zewnętrznego, a potraktowane zostało jak kilkutysięczna gmina. Niejedna mała gmina otrzymała kilkanaście milionów dotacji. Zadajemy pytanie, czy likwidacja źródła ogrzewania w Zakładzie Energetyki Cieplnej (miał węglowy i węgiel), które jest przyczyną nie tylko zanieczyszczeń, lecz rosnących kolosalnie kosztów u odbiorców ciepła, nie jest inwestycją strategiczną, wspieraną przez rząd? Czy zamontowanie w to miejsce pomp cieplnych, fotowoltaiki i pieca gazowego nie mieści się w pojęciu programów strategicznych nie tylko dla naszego miasta, lecz dla Polski i Europy?

Pozwolę sobie przypomnieć, że w poprzednich dwóch wielomiliardowych wsparciach rządowych dla samorządów, nie uzyskaliśmy żadnej pomocy na jakikolwiek z kilkudziesięciu wniosków.

W związku z powyższym wnoszę o ponowne przeanalizowanie naszych wniosków, mając nadzieję, że w trakcie ich rozpatrywania doszło do jakiegoś błędu.

Tymczasem politycy Solidarnej Polski Damian Polak i Ireneusz Stachowiak apelują do prezydenta Inowrocławia, "żeby skupił się na zarządzaniu miastem, zamiast angażować się w spory polityczne po stronie opozycji". Twierdzą, że w okresie rządu koalicji PO-PSL w latach 2008-2015 miasto pozyskało ze środków rządowych zaledwie 6 mln 100 tys. złotych, a w ciągu ostatnich trzech lat rządów Zjednoczonej Prawicy - aż 26 mln złotych. Więcej o tym tutaj