Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Rojewski choć sam sparaliżowany niesie pomoc innym

Stefan Cieśla
Piotr Rojewski nie wychodzi z mieszkania. Porusza tylko bezwładnymi dłońmi, ale to mu wystarcza, aby obsługiwać zamontowany na pulpicie wózka laptop i łączyć się ze światem przez internet.
Piotr Rojewski nie wychodzi z mieszkania. Porusza tylko bezwładnymi dłońmi, ale to mu wystarcza, aby obsługiwać zamontowany na pulpicie wózka laptop i łączyć się ze światem przez internet. fot. Kazimierz Ligocki
- Wiem najlepiej, co tacy ludzie czują i czego potrzebują - opowiada pan Piotr Rojewski z Gorzowa.

- Chcę im pomagać przez moją fundację, dlatego proszę o kontakt ich samych lub ich bliskich - apeluje.

O jego życiowym dramacie pisaliśmy w "Gazecie Lubuskiej" z 31 marca-1 kwietnia w reportażu "Drugie życie po upadku". Kiedy roztrzaskał się na betonie po upadku z drugiego piętra budowy, miał 38 lat.

- Byłem aktywny, żyłem w biegu, teraz skazany zostałem na pomoc innych ludzi. Przede wszystkim żony, to mój największy skarb, ale wiem, jaki to dla niej ogromny wysiłek fizyczny i psychiczny - opowiada. Mieszka na pierwszym piętrze, jeździ na wózku elektrycznym, o wyjściu z mieszkania nie ma mowy.

To nie musi być wegetacja

Na wózku siedzieć może najwyżej dwie godziny, potem musi się kłaść, aby odbyć obowiązkowe ćwiczenia rehabilitacyjne lub odpocząć. Przed południem przychodzi codziennie pielęgniarka, która pomaga w domowych czynnościach i zabiegach.

- Pomoc społeczna jest opłacana tylko na dwie godziny dziennie, a doba ma przecież 24 godziny, kiedy też trzeba męża umyć, przebrać, nakarmić i położyć spać. Opieka nad leżącym chorym to mordęga dla każdego - twierdzi żona Jolanta Rojewska.

W czasie wielomiesięcznej kuracji i rehabilitacji pan Piotr poznał, jak żyją ludzie z takim jak on urazem kręgosłupa. - Zwłaszcza na wsiach i w małych miastach nie mają często żadnej pomocy. Wiem, co ci ludzie czują, czego potrzebują, dlatego postanowiłem im pomóc - mówi.

Aleja gwiazd

MOŻESZ POMÓC

Jolanta i Piotr Rojewscy prowadzą Fundację dla Osób z Urazem Rdzenia Kręgowego, która ma status organizacji pożytku publicznego. Można wpłacić na jej konto 1 proc. od podatku. Numer konta: 56 1750 1282 0000 0000 02886518.
Strona: www.alejagwiazd.fundacja-kregoslup.pl

Wcześniej, gdy tylko otrząsnął się psychicznie po swoim dramacie, próbował na nowo odbudować działalność gospodarczą. Kolejne przedsięwzięcia nie wytrzymywały jednak rynkowej próby, trudno było zresztą kierować nimi przez telefon i dał sobie spokój.

Porusza tylko bezwładnymi dłońmi, ale to mu wystarcza, aby obsługiwać zamontowany na pulpicie wózka laptop. To jego szansa i nadzieja, że utworzona fundacja znajdzie darczyńców, że powstanie baza informacyjna ludzi z urazem kręgosłupa, że sam im pomoże albo skieruje do nich pomoc.

- O wszystkim piszę na stronie internetowej. Wymyśliłem aleję gwiazd, ludzi ofiarnych, o wielkim sercu, którzy już odpowiedzieli na mój apel i wspierają mnie duchowo i finansowo. Jest już w alei 76 osób, w tym 33 aktorów i gwiazd estrady, m.in. Grażyna Barszczewska, Agnieszka Perepeczko, Artur Barciś, Justyna Steczkowska - opowiada Rojewski.

Fundacja zbiera pieniądze na dopłaty do wózków, kupno specjalnych łóżek i sprzętu rehabilitacyjnego, opłacenie pomocy domowej. Chce dotrzeć do wszystkich potrzebujących takiej pomocy, poinformować o nich władze gminne i instytucje opiekuńcze, wymusić, aby na swoim terenie nikogo nie zostawiły bez opieki. - Ja sam chcę im doradzać, podpowiedzieć, co im się należy i gdzie mogą szukać pomocy lub zwyczajnie pocieszyć. Dlatego proszę, aby się sami do mnie odezwali albo napisali ci, którzy wiedzą o takich samotnych i nieszczęśliwych ludziach - apeluje Rojewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska