- Chciałem kupić laptopa. - opowiada 30-letni Sebastian. - Upatrzyłem sobie model wysokiej jakości, ale drogi. Przecierałem oczy ze zdumienia, kiedy okazało się, że za kilka laptopów sprzedawca zaproponował cenę aż 31% mniejszą, niż w sklepie.
Sebastian wykorzystał jeden z internetowych serwisów, gdzie "ogłosił", że planuję kupić dany model po niższej cenie.
W grupie taniej
Wojciech Kuroczyński, współtwórca portalu Kumutator.pl wyjaśnia:
- Obniżka zależy od ilości osób, które kupują, i produktu.
Kupując grupowo zaoszczędzić można nawet 30%. Średnio zysk waha się między kilkoma, a kilkunastoma. Zasada jest prosta: Znajdź towar, który chcesz nabyć, ustal ile jesteś w stanie za niego zapłacić i znajdź ludzi, którzy również chcą go kupić, w tych ramach cenowych. Czasem wystarczy jedna osoba.
To sprawiedliwa wymiana. Sprzedawcy oferują rabat, kupujący - dodatkowych klientów.
Kupić można wszystko
Tyczy się to nie tylko drobnych przedmiotów ale również sprzętu RTV, komputerów czy samochodów. Niektórzy wspominają o mieszkaniach.
- Zaczynamy rozumieć prawa ekonomii w codziennym życiu, zauważyliśmy, że jest konkurencja, że są sposoby, aby zaoszczędzić parę złotych i wydać je na cos innego. - mówi Andrzej Sadowski, z Centrum im. Adama Smitha.
Ale wspólne zakupy to dopiero początek. Jeśli Polacy potrafią się zjednoczyć, by coś razem kupić, to może nauczą się, jak wspólnie zmieniać swój kraj.
Nie tylko koncerny
Handel grupowy znany jest od dawna. Do tej pory jednak był on "przywilejem" wielkich korporacji i odbywał sie za pośrednictwem specjalnych portali. Dzisiaj okazuje się to także możliwe dla pojedynczych obywateli, a serwisy handlu grupowego, takie jak: Kumutator.pl, Inntegro.pl, Grupowe.wp.pl, Bazaar.com, czy Actbig.com stają się ogólnopowszechne.
Zespołowe negocjowanie cen to przyszłość. Tylko czekać, kiedy irytujący do tej pory nieznajomi z kolejki po chleb - staną się handlowymi sojusznikami.
