USA - Australia 98:88 (29:29, 25:30, 21:13, 28:21)
USA: Anthony 31 (9), 8 zb., Irving 19 (5), Durant 14 (2), Cousins 6, 8 zb., George 5 (1) oraz Lowry 7 (2), Green 7 (1), Thompson 6, Jordan 3
Australia: Mills 30 (5), Bogut 15, Dellavedova 11, 11 as., Ingles 7 (1), Baynes 4 oraz Andersen 13 (1), Bairstow 6, Broekhoff 2, Goulding 0
Już do przerwy pachniało niespodzianką. Australijczycy prowadzili niemal cały czas, na przerwę schodzili przy wyniku 54:49. Rewelacyjnie grali w ofensywie, gdzie trafiali 7 na 10 rzutów za 2 i 6 na 10 za 3. Nie przeszkodziło im nawet 12 strat (przy 5 Amerykanów). Świetny był zwłaszcza duet Patty Mills - 16 pkt (4/4 z dystans) i Andrew Bogut - 13 pkt, 6,6 z gry, a całością dyrygował Matthew Dellavedova, który zaliczył 9 asyst. Amerykanie mieli duże problemy zwłaszcza blisko kosza (7/25 za 2).
Po przerwie Amerykanie przejęli inicjatywę, ale dopiero w ostatniej minucie ich przewaga urosła do ponad 5 punktów i mogli odetchnąć. Lepiej zagrali w obronie, ale o zwycięstwie zadecydowały przede wszystkim zbiórki (aż 21 ofensywnych) oraz Carmelo Anthony, który trafił 9 z 15 rzutów z dystansu. Skrzydłowy wygrał o punkt indywidualny pojedynek strzelecki z Millsem, choć to Australijczyk z San Antonio Spurs pozostaje liderem klasyfikacji strzelców turnieju olimpijskiego ze średnią prawie 26 pkt na mecz.
Porażka nie zmienia faktu, że Australia to rewelacja turnieju. Wcześniej zmiotła z parkietu Francję i Serbię. To dziś najpoważniejszy pretendent do medali, oczywiście obok Amerykanów.
Wyniki turnieju olimpijskiego
Grupa A: Australia - Francja 87:66, Chiny - USA 62:119, Serbia - Wenezuela 62:86, Australia - Serbia 95:80, USA - Wenezuela 113:69, Francja - Chiny 88:60, Francja - Serbia 76:75, USA - Australia 90:88, Venezuela - Chiny 72:68
Grupa B: Litwa - Brazylia 82:76, Chorwacja - Hiszpania 72:70, Argentyna - Nigeria 94:66, Brazylia - Hiszpania 66:65, Litwa - Nigeria 89:80, Argentyna - Chorwacja 90:82
