https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Jacek Deptuła - Mój biznes - "Św. Jan Bestry"

Za sprawą piłsudczyków z Białegostoku dowiedziałem się, że mamy kolejną kategorię osób przewidzianych do natychmiastowej lustracji! Obok OZI (osobowe źródło informacji), TW (tajny współpracownik), KO (kontakt operacyjny), KS (kontakt służbowy), KP (kontakt poufny) dopracowaliśmy się też PWW. Oznacza to - "przecież wszyscy wiedzą".

Ta niezwykle groźna kategoria obywateli III RP jest tak głęboko zakonspirowana, że nie ma żadnych dowodów na ich agenturalną działalność. Oto do niedawna białostocki teatr nosił imię Aleksandra Węgierki, przedwojennego aktora i dyrektora placówki, również w czasie sowieckiej okupacji Białegostoku. Węgierko - polski Żyd - zginął później zamordowany przez Niemców.

I byłby nadal patronem teatru, gdyby nie ob. Augustynowicz Piotr, prezes białostockiego Związku Piłsudczyków. Oskarżył on Węgierkę o współpracę z NKWD, a zapytany o dowody odparł bez wahania: "No, dowodów nie ma, ale na współpracę Bieruta też nie ma, a Przecież Wszyscy Wiedzą, że współpracował". W ten sposób Marszałek Józef Piłsudski (Przecież Wszyscy Wiedzą PWW - agent japoński, austriacki lub nawet niemiecki) wyparł z teatru Węgierkę.

W związku z tym stanowczo żądam od prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, by w nowym projekcie ustawy lustracyjnej znalazła się wzmiankowana kategoria agenturalna PWW. Mam nadzieję, że Sejm zdąży ją przyklepać do wakacji. Bo to najwyższej pilności sprawa państwowa, wymagająca niezwłocznych decyzji.

Bo ile jest jeszcze niezlustrowanych teatrów, komediantów i dyrektorów cyrków w budowie? Sprawa jest tym bardziej paląca, gdyż władze polskiego parlamentu uchwaliły dla posłów i senatorów sześć tygodni płatnego urlopu. Od 6 lipca niemal do końca sierpnia! I żeby było śmieszniej - nikt nie przyznaje się do tego, kto i dlaczego zafundował naszym przedstawicielom najdłuższe wakacje Europy.

Posłowie wskazują paluchami na b. marszałka Jurka, Jurek - na PiS, a posłowie PiS - na Jurka. Więc lustracja może być zamrożona na 2 miesiące!

Przy okazji zdemaskowania sejmowej kanikuły dziennikarze odkryli, że nasz drogi poseł ziemi bydgoskiej (choć syn ziemi szczecińskiej) Bestry Jasiek olał w Sejmie wszystkie tegoroczne głosowania. Nie był na żadnym, a głosowano 884 razy (osiemset osiemdziesiąt cztery).

Tym samym Jasiek, wybrany z listy Samoobrony przez 7 tysięcy bydgoszczan udowodnił, że można brać ponad 20 tysięcy złotych miesięcznie i być jak tanie państwo. Wszyscy wiedzą, że jest, ale nikt go nie widział. I teraz Jasiu będzie się byczył po tej harówce całe wakacje. Szczerze gratuluję wyborcom Jaśka. To bodaj jedyni ludzie, którzy nie mają prawa narzekać, że nie wiedzą, co robi ich własnoręcznie wybrany poseł. Ale Jaś już od dzieciństwa przejawiał niezwykłe zainteresowania. Z uporem maniaka twierdził, że jak będzie duży, to zostanie św. Mikołajem.

- Czy dlatego, Jasiu, że on daje prezenty? - zapytała nauczycielka.
- Nie. Dlatego, że pracuje raz w roku.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska