Henryk Skrzypiński, przyjaciel "Albumu bydgoskiego", przesłał nam fotografię, na której zostali uwiecznieni ochotnicy z drużyn ratowniczych PCK.
- Szkoleni w obliczu wojennego zagrożenia, oprócz zajęć w opatrywaniu rannych i służbie pielęgniarskiej, chętnie uczestniczyli w spotkaniach towarzyskich - zauważa pan Henryk.
Wspomina Barbarę Jurówną, ciocię swojej żony Krystyny, która dzięki wyszkoleniu przez PCK została kwalifikowaną pielęgniarką. - Zawirowania wojenne sprawiły, że znalazła się w Krakowie. Pielęgnowała rannych i uciekinierów w tamtejszych szpitalach pod niemiecką okupacją. W pobliskim parku, wśród zarośli, natknęła się na zmaltretowanego młodego Holendra, uciekiniera z transportu więźniów do Auschwitz.Wtajemniczone siostry zakonne ukrywały go do końca wojny - opowiada pan Henryk.
Basia Jurówna, jako Wielkopolanka znała język niemiecki i w tym języku porozumiewała się z Holendrem. Po wojnie pobrali się. Szykany UB sprawiły, że po d opieką konsula Holandii wyemigrowali do kraju tulipanów. - Wuj Karol de Vas nauczył się płynnie mówić po polsku - kończy pan Henryk.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Makabryczny żart męża "Królowej Życia". Kobiety mu tego nie darują
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc