- Jestem po raz pierwszy we Włocławku i po raz pierwszy w katedrze - mówi Peter Schabe, kierownik oddziału Niemiecko-Polskiej Fundacji Ochrony Zabytków Kultury. Tak on, jak i inni goście, którzy przyjechali do naszego miasta z fachową wizytą, nie kryli zainteresowania zabytkami bazyliki katedralnej, szczególnie wirażami. Dlaczego?
Finał renowacji
- To była wizyta kończąca renowację jednego z najcenniejszych zabytków katedry - mówi ks. Radosław Nowacki, proboszcz parafii katedralnej. - Wiedząc o klasie tego zabytku, o unikatowości witraży i tego, że wymagają odnowienia, szukałem instytucji, która mogłaby to umożliwić. I tak odnalazłem fundację, która już prowadziła u nas prace konserwatorskie. Otrzymałem zapewnienie o pomocy... i stało się!
Od niedzieli (1 lutego) można je będzie podziwiać - zachęcam do tego tak mieszkańców, jak i turystów.- Jesteśmy otwarci na taką współpracę - zapewnia Peter Schabe. - Nasza fundacja zajmuje się między innymi właśnie pracami konserwatorskimi, zaś we współpracy z Federalną Fundacją Środowiska zajmujemy się wpływem zanieczyszczeń środowiska na zabytki - w tym przypadku witraże. Takie prace będą też kontynuowane w Toruniu.
Przeczytaj również: Rzeźbiarz życia. Kuty metal, szkło, tętniak i obrazy. Irka życie "przed" i "po"
Witraż i jego tajemnice
Witraż, który poddano renowacji w pracowni Beaty Oleszczuk, znajduje się w kaplicy św. Barbary. Należy on do grupy najstarszych zachowanych witraży w Polsce. Prawdopodobnie powstał około 1360 roku.- Nie wiadomo jednak, w jakim warsztacie i mieście - mówi ks. Radosław Nowacki. - Hipotezy mówią o Toruniu, Krakowie, Włocławku lub imporcie z Zachodu.
Nie wiadomo, czy zachowane tak zwane kwatery witraża stanowią pozostałość wszystkich okien w prezbiterium, czy też fragmenty trzech okien absydy. Nie ma na ten temat żadnych przekazów. - Na pewno kwatery świadczą o wysokim poziomie warsztatu, w którym zostały wykonane - mówi ks. Radosław Nowak.
Czytaj e-wydanie »