
Udział w "Sanatorium miłości" to dla Janiny nie ucieczka od problemów, ale raczej próba zamknięcia pewnego rozdziału i otwarcia się na nowe możliwości.

Rozwód w 2008 roku oznaczał dla Janiny nie tylko koniec małżeństwa, lecz także początek nowego etapu w życiu. Dotychczasowe życie było dla niej samotną podróżą we dwoje, uzależnioną finansowo od partnera. Dopiero podjęcie pracy i rozwód pozwoliły jej odkryć swoją wartość.

Choć z wykształcenia technolog żywienia, Janina pracowała w różnych dziedzinach, od bankowości po nadzór sanitarny. Najbardziej jednak ceniła sobie pracę z młodymi ludźmi, gdzie mogła być dla nich mentorką. To właśnie te doświadczenia pozwoliły jej radzić sobie z nowinkami technologicznymi lepiej niż niejeden rówieśnik.

Życie Janiny wypełnione jest różnymi pasjami, od tańca po nordic walking. Choć obiecała sobie, że na emeryturze zacznie malować na szkle, motywacji do tego brakowało Jej przez długie lata. Czy teraz nadejdzie czas na realizację tych marzeń?