Według danych PKW oraz wojska frekwencja wśród żołnierzy wyniosła 69 procent, czyli była wyższa od całościowej frekwencji podanej przez Państwową Komisję Wyborczą.
2600 polskich żołnierzy stacjonujących w Afganistanie mogło głosować w siedmiu bazach oraz w ambasadzie w Kabulu. Największe poparcie, 81,31 procent, Jarosław Kaczyński zdobył w bazie Giro. Bronisław Komorowski wygrał jedynie w bazie na lotnisku w Kabulu oraz w ambasadzie.
Dowódcy bazy Warrior zapewniają, że wszystkie zadania w niedzielę zostały tak rozdzielone pomiędzy żołnierzy, aby każdy z nich miał okazję zagłosować. "Dowództwo bazy umożliwiło wszystkim żołnierzom wzięcie udziału w wyborach" - powiedział ppłk Piotr Fajkowski, dowódca Zgrupowania Bojowego "Bravo".
W wyborach prezydenckich głosy oddali także żołnierze stacjonujący w innych polskich kontyngentach, m.in. w Kosowie i w Bośni i Hercegowinie. Najwyższą, stuprocentową frekwencję zanotowano wśród 20 żołnierzy-szkoleniowców przebywających na misji w Iraku.
Czytaj e-wydanie »