Od wielu dni ulice Brus oświetlają świąteczne lampki. W niedzielę dla mieszkańców przygotowano jeszcze większą niespodziankę. Na placu Jana Pawła II stanęła żywa szopka, w której najmłodsi z chęcią oglądali konie, kucyki, kozy, ptactwo i inne przyjazne zwierzątka. Najmłodsi wraz z rodzinami nie tylko karmili zwierzaki, ale również pozowali do zdjęć.
Uczniowie z Brus spisali się na medal, wcielając się w role Józefa, Maryi, królów czy pastuszków. Inscenizacja jasełek tak się podobała, że były kłopoty z dopchaniem się w dobre miejsce, gwarantujące widoczność. Grali też "Krebane" i mimo że trochę mroziło, nikomu to nie przeszkadzało, bo w prawdziwej, śnieżnej oprawie, którą tego dnia zafundowali "święci z nieba", centrum wyglądało ślicznie. Wszyscy zgromadzeni podzielili się też opłatkiem.
Jasełka pod śnieżnym niebem
Tekst i fot. (olo)

Takich atrakcji przed Bożym Narodzeniem bruszanie jeszcze nie mieli. W niedzielę po południu mogli pośpiewać kolędy przy żywej szopce.