Jest pomysł, by zorganizować w Mogilnie I Ogólnopolski Festiwal Filmów Satyrycznych

Warunki do organizacji są. Kino "Wawrzyn" to bowiem dość wyjątkowy obiekt. Nieczęsto zdarza się, że w takich niewielkich miastach jak Mogilno, kina w ogóle działają. A nasze ma się dobrze. Oto kilka faktów.

- Kino modernizuje się stopniowo od 2007 roku. I praktycznie od początku środki na to płynęły bądź od ministra, bądź z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - przypominał Jan Szymański, dyrektor Mogileńskiego Domu Kultury, podczas poniedziałkowej wizyty Małgorzaty Omilanowskiej, minister kultury i dziedzictwa narodowego w kinie. - Rozpoczynaliśmy od osuszania fundamentów, potem była stopniowa wymiana dachu, wykonana elewacja. Efektem końcowym była przebudowa sali kinowej z dostosowaniem jej do standardów. Poza tym posiadamy projektory cyfrowe wraz z nakładką w 3D - oświadczył.

W tym miejscu warto przypomnieć, że w ramach ubiegłorocznych robót wykonano: schody wewnętrzne, posadzkę, wykładziną wyłożono ściany i podłogi, zamontowano 195 całkowicie nowych foteli, pod poziomem podłogi zamontowano wentylację i wymieniono instalację elektryczną. Środki na modernizację pozyskano z ministerstwa, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz budżetu gminy Mogilno.

Ósmy rok akademii
Kino "Wawrzyn"w nowej odsłonie zaczęło funkcjonować dokładnie 1 października 2014 roku. Efekt? Od tego czasu - mimo że zmniejszyła się liczba siedzeń - zwiększyła się liczba kinomanów. Dyrektor szacuje, że frekwencja wzrosła o około 300, a nawet 400 procent!

- Po tej dużej modernizacji to był taki boom. W pierwszym kwartale tego roku, z propozycji filmowych w mogileńskim kinie skorzystało 13 tys. osób - dowiedzieliśmy się.

- Należymy do sieci kin studyjnych i lokalnych. To też nasz atut. Realizujemy autorski program Akademia Filmowa. W tym roku rozpocznie się ósmy sezon, gdzie raz w miesiącu wyświetlane są bardzo ambitne filmy z zakresu kina polskiego i europejskiego - dodał szef MDK.

Większa liczba osób, oznacza większą liczbę sprzedanych biletów. Jak się dowiedzieliśmy 50 proc. wpływów z tego tytułu odprowadzanych jest do dystrybutorów. - Połowa zostaje u nas, dzięki temu możemy poszerzać ofertę kulturalną - usłyszeliśmy.

Z aktorami i reżyserami
- W przyszłym roku marzy nam się ogólnopolski festiwal sztuki filmowej. Powstała już koncepcja - zdradził Jan Szymański.
Jaka konkretnie?

- Byłby to I Ogólnopolski Festiwal Filmów Satyrycznych "Pyszadło ". Znaleźliśmy taką lukę. Takiego festiwalu w Polsce nie ma. Od strony merytorycznej jesteśmy do tej imprezy przygotowani. Teraz będziemy zabiegać o pozyskanie środków na ten cel z ministerstwa, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i oczywiście od prywatnych sponsorów. Szacujemy, że organizacja imprezy może pochłonąć około 100 tys. złotych - oświadczył nasz rozmówca.

I edycja "Pyszadła "miałaby się odbyć w maju przyszłego roku. Byłoby to czterodniowe, filmowe święto. Filmy oglądalibyśmy zarówno w kinie, jak i w plenerze. Organizatorzy chcieliby zaprosić do Mogilna reżyserów, aktorów.

Imprezie, jak to w przypadku festiwali bywa, towarzyszyłby konkurs, który zakończyłby się wręczeniem nagród.