Jest zgoda na zmianę przebiegu chojnickiej drogi 212

Wydział budowlano-inwestycyjny i gospodarki przestrzenią w ratuszu przygotują istotne warunki zamówienia, a przetargowe założenia będą konsultowane z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku i z Zarządem Dróg Wojewódzkich.

Za rok powinno być gotowe studium techniczno-ekonomiczne, które będzie uwzględniało kilka wariantów ułożenia drogi. Wcześniej, bo na etapie tworzenia koncepcji, przewidziane są konsultacje z mieszkańcami. Realizacja zadania może nastąpić w latach 2017-2018, a jego koszt orientacyjnie określa się na 50 mln zł. Skąd miasto, które jest inicjatorem tego projektu, weźmie na to pieniądze?

- Chcemy, żeby 85 procent pochodziło z pieniędzy unijnych - odpowiada burmistrz Arseniusz Finster. - Będziemy zabiegali o to, żeby naszym partnerem stał się marszałek województwa. Nie liczymy na 5 procent od starosty ani od wójta, mamy nadzieję, że damy radę. Mamy doświadczenie, chęci i dużo optymizmu.

W ubiegłym tygodniu w ratuszu gościli Robert Marszałek, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku, Włodzimierz Kubiak, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku i autor koncepcji przebiegu drogi 212 Kazimierz Jamroz. To z nimi samorządowcy konsultowali przebieg i podstawowe parametry inwestycji. Wiadomo, że zdecydowano o budowie węzła Nieżychowice, a skreślono Topole.

Zobacz też: Arcana Historii proszą Arseniusza Finstera, by nie klękał przed czerwoną gwiazdą. Burmistrz odmawia

- Ten projekt ma dwie zalety - mówił Włodzimierz Kubiak. - Zawiera budowę węzła z obwodnicą w ciągu drogi wojewódzkiej, którego dzisiaj nie ma i jest to ułomność. Poza tym wyprowadza ruch tranzytowy z centrum miasta. Ma znaczenie dla turystów, dlatego także jest wart poparcia.

- Z szacunku dla interesów miasta pożegnaliśmy się z węzłem w Topoli - mówi wójt Zbigniew Szczepański. - Ale też na tym skorzystamy, bo Topole jest w końcu świetnie skomunikowane. No i oczywiście nie rezygnujemy z obwodnicy zachodniej.