Nasz Czytelnik punktuje zarząd dróg krótko, ale celnie. A oczywiste buble wytyka przy okazji budowy dwóch, wydawałoby się typowych zatok autobusowych w rejonie skrzyżowania Wojska Polskiego z Ujejskiego.
- O czyjejś głupocie świadczy fakt, że na chodnikach, tuż przy krawędzi tych zatok, postawiono wysokie słupy ulicznego oświetlenia. Tak, tak, mówimy o miejscu, gdzie pasażerowie będą wsiadać i wysiadać z autobusów - zaczyna pan Zdzisław Sawrutin, mieszkaniec Wzgórza Wolności. - Ale jeszcze większa bzdura powstaje na zatoczce przy szpitalu im. Biziela. Centralnie przez jej środek wytyczono bowiem prostopadłą drogę dojazdową z Wojska Polskiego do garaży. I to mimo że taki dojazd można z łatwością wytyczyć z terenu sąsiedniego marketu, a nie przez sam środek przystanku. Czy ktoś to w ogóle przemyślał? Kto to zatwierdził? - pyta mężczyzna.
Przeczytaj również: Inwestycyjne buble i hity - rowerzyści podsumowują
Sprawa jest na tyle oczywista, że drogowcy od razu posypali głowy popiołem. - Już rozpoczęliśmy rozmowy z ADM odnośnie możliwości wytyczenia nowej trasy dojazdu do tych feralnych garaży - przyznaje Tomasz Szymański, zastępca dyrektora ds. inwestycji w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Potwierdza też, że słupy zostaną odsunięte od krawędzi zatok. Zaraz jednak jego rzecznik uściśla, że nie wszystkie.
Niestety, ponieważ obie zatoki były już prawie na ukończeniu, to ich przeróbki będą się wiązać choćby z rozbiórką fragmentów ułożonych już chodników.
Czytaj e-wydanie »