Jolanta i Dariusz z "Sanatorium miłości" mówią o swoim związku, ślub był w Inowrocławiu

Dariusz Kosiec, popularny uczestnik ostatniej edycji programu "Sanatorium miłości" poślubił niedawno Jolę z Inowrocławia. Ślub stał się dużym wydarzeniem towarzyskim i rozpisywały się o nim media ogólnopolskie. Losy pary śledzimy niemalże od początku znajomości, która szybko przerodziła się w stały związek. Miłość Joli i Darka kwitnie, pomimo rozłąki spowodowanej wyjazdami męża do Norwegii. Tylko nam zdradzili plany na najbliższy zagraniczny wyjazd, Boże Narodzenie i pierwszą rocznicę ślubu.

Jolanta i Dariusz mają podobne charaktery i nadają na tych samych falach. - Mamy swoje poglądy, ale każda wymiana zdań kończy się kompromisem. Nie kłócimy się, co wynika z dojrzałości naszego związku - wyznaje Jolanta, która jest położną i pracuje w inowrocławskim szpitalu. Para podkreśla, że dobrała się jak w korcu maku. - Mam wszystko to, czego mi wcześniej brakowało: miłość, ciepło i wsparcie. Darek na każdym kroku przypomina mi, że idziemy przez życie we dwoje, bo jesteśmy "my", a nie "ja" - dodaje.

Darek pomaga żonie w domu.- Przynosi śniadanie do łóżka z pyszną kawą - mówi Jola. Mąż u boku swojej wybranki staje się coraz bardziej romantyczny. - Kiedyś zwróciłam uwagę, że mógłby być bardziej romantyczny. Następnego dnia rano zerwał kwiatek w ogrodzie i upiększył nim śniadanie - wspomina Jola. Zakochani chętnie wspólnie spędzają czas podczas spacerów nad Notecią. Dariusz jest fanem piłki ręcznej i siatkówki, z kolei Jola nie przepada za sportem. - Uwielbiamy za to oglądać stare komedie - podkreśla. Polityka to temat, którego unikają, wychodząc z założenia, że i tak wzajemnie akceptują swoje poglądy.

Jola pierwsza wyznała miłość przyszłemu mężowi. - Darek jest mniej wylewny, ale codziennie mówi, że mnie kocha, bo wie, jakie to dla mnie ważne. Jego słowa są szczere, ponieważ płyną prosto z serca. Wcześniej bałam się samotności i powrotów do pustego domu. Teraz cieszę się z trwałej relacji, która daje miłość, ciepło i poczucie bezpieczeństwa całej rodzinie - mówi Jola. Dojrzały, stabilny związek sprawił, że Jolanta wyciszyła się, na co zwróciły uwagę nawet koleżanki z pracy.

Dzieci Joli od samego początku doskonale dogadują się z partnerem mamy.- Gdyby nie było między nimi nici porozumienia, nie byłabym z Darkiem - podkreśla. Członkowie rodziny tęsknią za sobą, gdy Darek przebywa w Norwegii. - Cieszę się, że mam dużą, pełną rodzinę. Często rozmawiam w obecności Hani z Darkiem na Skype, a on dopytuje z czułością: co robią moje dziewczynki? - zdradza Jola. Takie słowa świadczą o tym, że członkowie rodziny są ze sobą zżyci.

Mąż na każdym kroku docenia żonę, obsypując ją prezentami. W ten sposób okazuje jej płomienne uczucie. Nazywa ją pieszczotliwie "laleczką". - To miłe. Darek złożyłby mi u stóp cały świat. Będąc w Polsce, gotuje, sprząta, szykuje dla wszystkich kolację - wyznaje Jola. Para prowadzi otwarty dom, pełen rodzinnego ciepła. - Mąż wcześniej mieszkał w bloku, teraz spełnia się w obowiązkach wynikających z troski o dom czy pielęgnacji ogrodu.

Po ślubie niewiele zmieniło się w sferze emocjonalnej. - Na moim palcu pojawiła się obrączka i zmieniłam nazwisko. Wcześniej tworzyliśmy już wspaniały związek i niezmiennie spełniamy się w każdym calu - kontynuuje Jola. Mąż też nie rozstaje się ze złotą obrączką i na co dzień nosi ją do pracy. Para już teraz planuje imprezę z okazji pierwszej rocznicy ślubu. - Uroczystość chcemy zorganizować w pałacu nad Gopłem, będzie impreza taneczna. Póki co małżonkowie wybierają się w podróż poślubną. Plany w ostatniej chwili uległy zmianie i ostatecznie para leci na Costa de Almeria. Zakochani odwiedzą południowo-zachodnią części Andaluzji w październiku.

Uczestnik "Sanatorium miłości" zdradza, że coraz bardziej dłuży mu się czas oczekiwania na powrót do Polski. Nic dziwnego - tęskni za rodziną. - Jestem aktywna zawodowo, Darek ma jeszcze dwa lata do emerytury, więc musimy przetrwać ten czas. Najważniejsze, że pierwsze wspólne święta Bożego Narodzenia spędzimy razem - mąż poprosił już o wolne w pracy - mówi Jola.