Już biegną

LOKALIZACJA BIEGACZY

Po cztery figury
Gdańska, Rywal; Kruszwicka, rondo Poznańskie (trawnik); "Łuczniczka", Toruńska; Stary Rynek; Wyszyńskiego przy Chodkiewicza.

Pojedyncze figury
3 Maja, przystanki autobusowe; plac Wolności, kwiaciarnie; plac Kościeleckich; Gdańska przy Mickiewicza; Focha, przejście dla pieszych; Jagiellońska przy Poczcie Polskiej; Bernardyńska most; Jagiellońska przy Pałacu Młodzieży; Grudziądzka przy Urzędzie Miasta; plac Wolności; Kamienna od Fordońskiej; rondo Jagiellonów, kwiaciarnia; "Łucznika" wejście do budynku; Gdańska róg Chodkiewicza; Gdańska przy Galerii Kantorek.

Ich kolory symbolizują wszystkie nacje na świecie. Zwróceni są w kierunku bydgoskiego stadionu "Zawiszy ". Czasami idą w komplecie, we czwórkę. Czasami pojedynczo. To "Biegacze" - kolejny symbol mistrzostw świata juniorów w lekkiej atletyce i element promocji miasta. Po mieście jeżdżą już autobusy z logo mistrzostw, banery reklamowe wiszą w wielu miejscach, specjalne naklejki na samochody można za darmo odebrać w wydziale komunikacji. A w przyszłym tygodniu zostanie odsłonięta gigantyczna flaga na najwyższym budynku w mieście, czyli Urzędzie Wojewódzkim. - Na tym zakończymy w tym zakresie etap promocji mistrzostw - mówi Wojciech Polasik, szef promocji imprezy.

Do teraz nierozstrzygnięta została kwestia zegara, który ma odliczać czas do mistrzostw, a miał stanąć na placu Teatralnym. Definitywnie rozstrzygnięta została natomiast kwestia promocji mistrzostw przez najlepszą skoczkinię wzwyż świata - Chorwatkę Blankę Vlasić. Szczegóły z zawodniczką i jej menedżerem ustalił podczas Halowych Mistrzostw Świata w Walencji Krzysztof Wolsztyński, dyrektor generalny bydgoskich MŚ. Niebawem do Splitu wyjedzie specjalna ekipa, która będzie kręcić spoty reklamowe ze znakomitą lekkoatletką.

Czekam na pomysły

Jeśli macie Państwo pomysły na promocję Bydgoszczy poprzez lekkoatletyczne mistrzostwa, chcecie podzielić się opiniami, uwagami, spostrzeżeniami zapraszam do dyskusji.

Tomasz Froehlke
[email protected]

Biegacze są pomysłem bydgoskim, ale idea została zaczerpnięta z partnerskiego, niemieckiego Mannheim. Goszczący tam Konstanty Dombrowicz, prezydent Bydgoszcz zauważył na ulicach sylwetki koni, które zapraszały i reklamowały mistrzostwa Europy w skokach przez przeszkody.

- Bardzo mi się to spodobało. Pomyślałem, że można tę ideę przenieść na nasz grunt - mówi Dombrowicz. - Biegacze mają przypominać naszym mieszkańcom, że niedługo odbędzie się u nas największa tegoroczna impreza w Polsce. To wielkie wydarzenie dla miasta i zachęcamy wszystkich, żeby trybuny nowego i pięknego stadionu Zawiszy zapełniły się do ostatniego miejsca.

Misję stworzenia figur powierzono doskonale znanemu bydgoskiemu artyście rzeźbiarzowi. Michałowi Kubiakowi. - Od momentu ukończenia studiów stworzyłem już około stu rzeźb, ale po raz pierwszy była to tak skompilowana i duża akcja - wyjaśnia artysta, którego dzieła stoją już w wielu miejscach Bydgoszczy.

Modelem był student Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. Tworzywem - żywica syntetyczna. Powstało sto figur w czterech kolorach.

Na razie w pięciu miejscach rozlokowano po cztery i w kolejnych piętnastu pojedyncze figury. W drugim i trzecim etapie w mieście staną 62 kolejne pojedyncze sylwetki, a trzy pozostaną w rezerwie.

- Zupełnie nie wiem, co tutaj się dzieje i co jest pod tymi płachtami - mówiła "Pomorskiej "Joanna, studentka drugiego roku psychologii UKW, która we wtorkowe przedpołudnie przystanęła na Starym Rynku, aby zobaczyć ceremonię odsłonięcia figur.

Gdy dowiedziała się od "Pomorskiej" co to za idea, stwierdziła: - Podoba mi się ten pomysł. To coś nowego i na pewno widząc te figury w całym mieście wiele osób dowie się o tej imprezie sportowej i zdecyduje się przyjść na stadion. Ja również chyba się wybiorę, choć nie jestem wielką fanką sportu.

Uroczystość odsłonięcia figur poprzedził symboliczny występ aktorów teatru "Dar", którzy imitowali niektóre lekkoatletyczne konkurencje. Choć, nie wiedzieć dlaczego, jeden z nich imitował ... szermierkę, która więcej ma wspólnego z Igrzyskami Olimpijskimi niż z lekkoatletyką, z pewnością jest to inicjatywa bardzo ciekawa.
Mamy tylko nadzieję, że nie zostanie szybko zaprzepaszczona przez miejskich wandali.

Tomasz Froehlke
[email protected]