Jadwiga Bartlewska nie tylko pięknie haftuje i wieczorami składa wiersze. Od piętnastu lat zbiera też muszelki - jeziorne i rzeczne. Ma ich kilkanaście gatunków, a na dodatek trzy gatunki morskie. Niedawno dostała też egzotyczne muszle z Chorwacji i tych nie wykorzystuje do swoich muszelkowych kompozycji. Robi tace, puzderka i wazoniki wyklejane muszelkowym ornamentem. Jak ktoś chce nabyć, ma możliwość, choć Bartlewska twierdzi, że ze swoimi dziełami rozstaje się niechętnie.
Oczy wysiadły
- Przez dziesięć lat pracowałam zawodowo w "Cepelii" - zdradziła nam pani Jadwiga. - Wyszywałam serwetki, sztandary i kapy. Teraz wzrok mi siadł i wzięłam się do czegoś innego.
Wystawa pochłonęła prawie cały zbiór muszelek, zostały już tylko trzy reklamówki. Zimą będzie co robić.
Pięknisia i Napoleon
Wincenty Bartlewski od dziesięciu lat, gdzie tylko się da, zbiera kamienie. W gospodarstwie, w okolicy i w Cekcynie. To, co wpadnie mu w ręce, chowa i zastanawia się, jak potem zrobić z tego figurkę, zwierzę czy jeszcze co innego. Małe kamyczki skleja z dużymi, czasem tylko coś wypoleruje i już się kojarzy. W zbiorach ma kardynała Wyszyńskiego i Napoleona, pięknisię, rybkę i wiele innych stworów. W sumie 37 eksponatów, a prawie każdy z innego kamienia.
Małżonkowie pokażą swoje zbiory także w sobotę w Cekcynie. Warto zajrzeć do GOK i popatrzeć na ich dzieła.
Kamień i muszelka
Maria Eichler

Jadwiga i Wincenty Bartlewscy z wnuczką Ewą pokazują swoje zbiory na wystawie w Krzywogońcu.
Podczas festynu w Krzywogońcu można było podziwiać niecodzienną wystawę Jadwigi i Wincentego Bartlewskich z Nowego Sumina. Małżonkowie zbierają muszelki i kamienie i robią z nich cudeńka.