Swoje umiejętności Kamila sprawdziła już opiekując się babcią, z którą mieszka w Bukowcu pod Świeciem. Teraz doskonali je jako przyszły asystent osób niepełnosprawnych i terapii zajęciowej. Uczy się tego w szkole medycznej Świeciu. - Wykształcenie i dobra praca to moje marzenia - podkreśla Kamila. - Jeśli znajdę zajęcie po linii moich zainteresowań, uznam się za osobę szczęśliwą.
Bo konkurs na Miss Wakacji 2006 to dla Kamili jedynie zabawa. - Jak rower, siatkówka czy słuchanie radia - porównuje. - Choć jako fotomodelka mogłabym dorabiać. Bo na modelkę jestem zbyt niska, mam 163 centymetry wzrostu.
Ale też piękne, naturalne loki, które odziedziczyła po rodzicach. Jeśli przyprawiły już one jakiegoś pana o szybsze bicie serca, mimo wszystko radzimy trzymać się z dala od Kamili. Od czterech lat strzeże jej chłopak. - Namówił mnie do plebiscytu na miss - wyznaje Kamila. - Powiedział, że będzie wysyłał sms-y i dotrzymał słowa.
Realizację życiowych planów ułatwi pewnie Kamili odwaga. - Jest potrzebna ludziom ambitnym, do których z pewnością należę - mówi Kamila. - Poza tym znana jestem z poczucia humoru.
Pewnie dlatego mieszkańcy Bukowca, znający ją też z zespołu folklorystycznego "Bukowiacy" czy chóru kościelnego, tak żarliwie głosowali na Kamilę. - Wasz plebiscyt dał mi już przyjemną popularność - przyznaje. - Nawet w sklepie sprzedawca gratulował mi ślicznych zdjęć.