Jej pasją jest impresjonizm w malarstwie, czyta na ten temat dużo książek. Wiedza przyda się jej w przyszłym roku, bo planuje zdawać na maturze historię sztuki. - Tego przedmiotu nie ma w programie szkoły, więc muszę pracować samodzielnie - mówi. Na szczęście bardzo trafnie wybrała profil klasy, w którym na wiedzę o kulturze kładzie się duży nacisk. Kamila sama także maluje, najchętniej obrazy olejne.
To jednak nie wyczerpuje długiej listy jej zainteresowań - kandydatka na "Miss wakacji" uprawia sporty - siatkówkę i piłkę nożną.
- Bardzo się cieszę, że znalazłam się w półfinale wyborów "Miss Wakacji", chciałabym podziękować za wsparcie przede wszystkim mamie, która namówiła mnie do udziału w konkursie i cały czas mi kibicuje. Jestem też wdzięczna mojemu chłopakowi, którzy tak bardzo we mnie wierzą...
Kamila jako fotomodelka została wybrana do kalendarza Studia "Wena" we Włocławku. "Firmowała" swoją twarzą jesienne miesiące: wrzesień, październik i listopad. Za najpiękniejszą porę roku uważa jednak lato.
Brała też udział w konkursach literackich, bo lubi pisać. - Jeden z nich wygrałam. Napisałam pracę dotyczącą równouprawnienia kobiet. Dzięki temu pojechałam do Warszawy; na wycieczkę, połączoną ze zwiedzaniem Sejmu i spotkaniami z politykami - wspomina.
A propos polityki... Kamila przyznaje, że nie interesuje ją ta dziedzina życia, choć może powinna, bowiem poza marzeniami o studiowaniu kulturoznawstwa ma też ochotę, by zostać dziennikarką. - Wygrałam casting w lokalnej rozgłośni radiowej i wraz z grupą takich jak ja młodych ludzi prowadziłam audycję "Burza mózgów" - mówi. - To były wielkie emocje, bo audycja nadawana była na żywo. Spodobała mi się praca w radiu.
Dziennikarstwo czy historia sztuki? A może modeling? Co zwycięży? - Nie wiążę planów z zawodem modelki - zapewnia Kamila. Przyznaje też, że udział w plebiscycie traktuje jak zabawę. - Ale jest to dla mnie miłe, że wiele osób mnie wspiera, głosuje sms-ami, wycina kupony, nawet jeśli nie zostanę laureatką, pozostanie odrobina satysfakcji...