A było tak. Niemcy w dzielnicy Wannsee rozebrali kościół katolicki pw. św. Jana Bosco. Niepotrzebne elementy - w tym nawet sakralne wyposażenie - wylądowało na jednym z berlińskich szrotów.
Szczęściem ów berliński skład złomu odwiedził Jan Kłodziński, mieszkający w Borach Tucholskich. - Nie mogłem obojętnie przejść koło porzuconej figury Jezusa - mówi Jan Kłodziński. - Serce się krajało, że Niemcy tak potraktowali świętą figurę. Nie wyobrażałem sobie, aby Chrystus mógł trafić na złom.
Kłodziński odkupił Jezusa ze szrotu i prawie trzymetrową figurę przywiózł do Wymysłowa. Przeznaczony do stopienia w hucie Jezus z kościoła św. Jana Bosco doczekał się kapliczki w Borach Tucholskich.
Kłodzińscy zamówili daszek i ustawili berlińską figurę w lesie przy drodze do stadniny w Wymysłowie. - 24 października została poświęcona i mam nadzieję, że już tu bezpiecznie zostanie - dodaje pan Jan.