https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kara

JAN RASZEJA
Słyszymy: bandyci zabili dziewczynę. Słyszymy: zwyrodnialcy zabili dziecko. Czytamy: to był okrutny mord. I wtedy stajemy bezradni, wściekli, nierozumiejący, jak człowiek mógł zrobić coś takiego dla kilku złotych, telefonu komórkowego albo i bez powodu. A wtedy ta nasza bezradność, nasz gniew zamieniają się w wołanie o śmierć dla mordercy, żądanie powrotu do najprościej pojmowanej sprawiedliwości. Takiej: oko za oko.

     Nie chcę, aby bandyci spod Łowicza i im podobni byli wśród nas, żeby chodzili kiedykolwiek po ulicach. Przekonany jestem, że są bestie, których nigdy nie da się zamienić w ludzi. Tacy winni zejść nam z oczu do końca swoich dni. Ale nie przyznawajmy sobie prawa do zabijania, bo nas to upokarza.
     Potrafię sobie wyobrazić rzecz straszniejszą aniżeli pętla na szyi: dwa na trzy metry bez najmniejszej szansy, że kiedykolwiek zobaczy się coś więcej aniżeli kawałek nieba nad więziennym spacerniakiem i tysiące godzin wolno zamieniających się w dziesiątki lat beznadziei.
     Śmierć to jedna chwila, a takie umieranie trwa długo.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska