Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karl Lagerfeld. Najbardziej tajemniczy wśród najbardziej znanych

Monika Smól
Monika Smól
Karl Lagerfeld - legenda za życia
Karl Lagerfeld - legenda za życia foter.com
Karl Lagerfeld zmarł na raka trzustki we wtorek w szpitalu w Paryżu. Miał 85 lat. Charyzmatyczny, człowiek renesansu, mistrz ironii. Ale też autoironii, bo czy tak o sobie powiedziałby ktoś, kto nie ma dystansu do siebie: „Jestem karykaturą samego siebie i podoba mi się to. To jest swego rodzaju maska. Dla mnie karnawał w Wenecji trwa cały rok”.

Czarno - biały - można by rzec, ukryty za ciemnymi okularami, w świetnie skrojonym czarnym garniturze, z białym kucykiem, nieodłącznym wachlarzem i mitenkami, krawatem. I w koszuli z krochmalonym kołnierzykiem wysokim na 10 cm. Żałował, że to nie on wymyślił tej część garderoby. Jeden z najbardziej wpływowych kreatorów mody w historii. Wizjoner pracujący do końca.

Mimo braku pokory (- Zawsze wiedziałem, że jestem stworzony do bycia legendą - mawiał) 20-letni Karl posłuchał mamy. – Nic tu dla ciebie nie ma, Niemcy to martwy kraj – przekonała syna, by przeniósł się z nią do francuskiej stolicy mody - Paryża. Zresztą to dzięki mamie, która zabrała 16-latka na pokaz mody Diora, odkrył swój talent i pokochał ten świat.

Na sukcesy od początku bardzo wierzącego w siebie projektanta długo czekać nie trzeba było. Już w 1955 roku wygrał prestiżowy konkurs dla młodych projektantów - International Wool Secretariat - w kategorii płaszczy, co otworzyło przed nim drzwi do domu mody Balmain prowadzonego przez Pierre'a Claudiusa Balmain. Pracowity, kreatywny, odważny i piekielnie zdolny był generatorem zysków dla tych, dla których pracuje. Na taki układ długo się nie godził.

Opuścił Paryż i rzucił posadę, aby studiować sztukę - nie gdzie indziej jak we Włoszech. Wkrótce podpisał kontrakt o współpracy z Fendi (obecnie Fendi jest częścią francuskiej grupy Louis Vuitton Moët Hennessy). To właśnie Karl zaprojektował dla firmy logo FF.

Lagerfeld nie przyznawał się do swojego wieku, a dokładnie.. odmładzał się o pięć lat. Niewiele mówiło się, o jego życiu osobistym, bo... podobno ono nie istniało. Totalny pracoholik nigdy nie był w poważnym związku. Zakochał się w latach 70-tych w birbancie Jacquesie de Bascherze, ale związek nie został - jak mówił sam Lagerfeld - skonsumowany. Przyjaciel zmarł na AIDS.

Złośliwi twierdzą, że jego jedyną miłością była kotki birmańskiej Choupette Jacques de Basche, która nie tylko ma swoją stronę na Twitterze, co znalazła się na produktach sygnowanych przez projektanta. Nie krył, że uwielbia colę i ciastka z czekoladą, choć te odstawił w 2000 roku, gdy przeszedł na restrykcyjną dietę. Niskokalorycznej coli wprost nie znosił, co nie przeszkadzało mu dwukrotnie zaprojektować mu limitowaną edycję butelek Coca-Coli Light. Nie chciał jednak chodzić w szerokich spodniach - "dresach" - jak o nich mawiał, kryjących zbyt obfite kształty i sygnalizujących, że straciło się kontrolę nad własnym życiem. Marzył o rurkach! I nie krył tego, że schudł 45 kilogramów tylko po to, aby nosić garnitury Hediego Slimane'a.

Studniówka 2019 ZS Centrum Kształcenia Praktycznego w Grubnie [zdjęcia]

Dyrektor artystyczny Domu Mody Chanel (nieustannie przez 36 lat!), jako jedyny projektant, doczekał się książki ze swoimi bezczelnymi wypowiedziami. To sarkastyczne komentarze dotyczą osobistych przemyśleń na temat: mody, ludzkości, sztuki i świata. Nie bał się bowiem ani skrytykować polityki imigracyjnej kanclerz Niemiec Angeli Merkel ani twarzy Pippy Middleton - młodszej siostry Kate - księżnej Cambridge czy figury Adele. Sam z kolei napisał o swojej diecie, którą stosował ponad rok.

Mistrz pasjonował się fotografią i sam fotografował, był poliglotą - znał kilka języków: niemiecki, francuski, angielski oraz włoski, a w swojej bibliotece miał 300 tys. książek. Prawdziwy człowiek renesansu!

Wyraźnym sygnałem, że stan zdrowia projektanta się pogorszył, była nieobecność projektanta na styczniowym pokazie Chanel. Pierwszy raz nie pozdrowił fanów po

przed swoją śmiercią Lagerfeld zdążył przeprowadzić zarówno w Chanel, jaki i Fendi rewolucję. Projektant zapowiedział, że obie marki rezygnują z naturalnych futer i skór egzotycznych zwierząt.

Poczet popularnych kreatorów

W kanonie projektantów Karl Lagerfeld jest z pewnością tym najbardziej rozpoznawalnym. Talentu i popularności nie można jednak odmówić także innym projektantom - mężczyznom.

Wśród nich jest Jimmy Cho. To od szpilek jego projektu uzależnienia nie kryła Sarah Jessica Parker - a raczej Carrie Bradshaw w popularnym serialu "Seksie w wielkim mieście". Thierry Mugler zasłynął nie tylko jako twórca popularnych perfum, ale również jako reżyser klip "Too Funky" Georga Michaela. W teledysku na wybiegu widzimy top modelki: Lindę Evangelistę, Nadię Auermann czy Tyrę Banks w ekstrawaganckich strojach projektanta.

Wśród tych najbardziej rozpoznawalnych są też: Aleksander Wand (Balenciaga), Michale Kors, Marc Jacobs (Louis Vuitto, Marc Jacobs), Emanuel Ungaro (Balenciaga, Ungaro), Ralph Lauren (który poza modą projektuje wnętrza), czy Jean Paul Gaultier, który do pokazów zatrudniał nieoczywistej dla modeli urody - mocno wytatuowanych mężczyzn czy puszyste dziewczyny. Pominąć nie można Stefano Gabbana i Domenico Dolce. ten pierwszy jest założycielem niezwykle rozpoznawalnej marki Dolce&Gabbana. Z kolei z kolekcji haute couture niemal z teatralnymi kreacjami słynie Christian Lacroix (Pucci, Hermes).

W czołówce znanych jest Tom Ford - jeden z najbardziej cenionych współczesnych amerykańskich projektantów, który odmówił zaprojektowania strojów samej... Malanii Trump, żonie prezydenta USA. Wśród tych, którzy marką są sami w sobie, jest Valentino Garavani - założyciel włoskiego Domu Mody Valentino. jego kreacjami zachwyciła się aktorka Elizabeth Taylor - jedna z największych gwiazd Hollywood. Mężczyźni, którzy kochają garnitury na pewno rozpoznają te, które wyszły spod igły Giorgio Armaniego. Niektórzy mawiają nawet, że nikt nie skroi ich lepiej!Poza tym, Christian Louboutin (Chanel, Yves Saint Laurent, Maud Frizon), który swoim znakiem rozpoznawczym uczynił czerwoną podeszwę butów.

Niestety, pominąć się nie da John Galliano, który przez swoje antysemickie publiczne wypowiedzi - na prośbę aktorki Natalie Portman - wyleciał z Domu Mody Dior.

Wśród tych, którzy już pięknie ubierają tych, którzy odeszli, jest Yves Saint Laurent - najpierw konkurent, a potem przyjaciel Karla, Alexander McQueen (Givenchy, Gucci), Gianfranco Ferre (Dior), zamordowany w Miami Beach na schodach własnego domu Gianni Versace (założyciel domu mody), czy Oscar de la Renta.

Każdy z nich, a z pewnością Karl Lagerfeld wiedział, że do tego by "show mus go on", potrzeba poczucia humory, charyzmy i często pójścia pod prąd.

Czego wstydzą się kobiety? Aktorki i psycholog dyskutują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska