Stefana Markowskiego, zastępcę prezydenta Bydgoszczy, kibice przywitali gwizdami. Jego wystąpienie przerwali okrzykami: - Gdzie jest stadion?
- Jesteśmy na stadionie - odpowiedział kibicom Markowski. - A jaki on będzie... proszę o cierpliwość. To nie jest tak, że "pyk" i mamy nowy stadion.
Przeczytaj także: Kibice Polonii: Gdzie jest stadion? Wiceprezydent: Jesteśmy na nim [wideo]
Na cierpliwość bydgoskich kibiców władze miasta nie mogą już chyba jednak liczyć.
- Od kilka lat jesteśmy zwodzeni obietnicami - komentuje Marcin Stawluk, wiceprezes Stowarzyszenia Pomagamy Polonii. - Już poprzedni prezydent opowiadał o przebudowie obiektu przy Sportowej i słowa nie dotrzymał. Przed wyborami SPP przypomniało wszystkie niespełnione obietnice Konstantego Dombrowicza, więc w pewnym sensie pomagaliśmy w kampanii Rafałowi Bruskiemu. Teraz zastanawiamy się, czy było warto. Oczekujemy spełnienia przedwyborczych deklaracji.
Kibice z SPP są przekonani, że przebudowa obiektu pozytywnie wpłynie na frekwencję przy Sportowej. - Moda na żużel w Bydgoszczy nie minęła - zapewnia wiceprezes stowarzyszenia. - Po przykładach innych miast widać, że na stadiony może przychodzić po kilkanaście tysięcy ludzi. Trzeba im tylko zapewnić komfort.
- Wybieramy się na spotkanie z zastępcą prezydenta Sebastianem Chmarą - zdradza Stawluk. - Chcielibyśmy usłyszeć jakieś konkrety. Jeśli nic w tej sprawie się nie zmieni, nie wykluczamy zorganizowanych protestów.
Więcej we wtorkowym, papierowym wydaniu "Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »