W Kujawsko-Pomorskiem straty w uprawach lub budynkach poniosło prawie 6 tysięcy rolników.
- W gminie Piotrków Kujawski wielu gospodarzy straciło część plonów z powodu tegorocznych wiosennych przymrozków a przypuszczam, że zasiłki dostanie tylko kilku sadowników - mówi Piotr Michalak z Nowej Wsi. - Wprowadzając takie zasady przyznawania pomocy bardzo skrzywdzono wiele osób.
Przypomnijmy. Do końca września gminne ośrodki pomocy społecznej przyjmowały wnioski od rolników ubiegających się o 5 tys. zł jednorazowego zasiłku (lub 2,5 tys. zł jeśli ten nie ma ubezpieczenia, do którego dopłaciło państwo). To kwoty maksymalne, bo mogą zostać pomniejszone, jeśli gospodarz korzystał już z innej pomocy.
Zasiłki miały trafić do tych, którzy ponieśli szkody spowodowane przez huragan czy deszcz nawalny w uprawach rolnych albo zwierzętach gospodarskich, lub przez przymrozki wiosenne w drzewach albo krzewach owocowych.
- Interweniowaliśmy w ministerstwie rolnictwa, żeby pomocą objąć wszystkich poszkodowanych przez przymrozki wiosenne, ale otrzymaliśmy odpowiedź, że jest to niemożliwe - twierdzi Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Nie dziwię się, że gospodarze są z tego powodu rozżaleni, ale rozporządzenia Rady Ministrów już nie da się zmienić.
Justyna Dachniewicz-Zabrocka z Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego twierdzi, że spośród 596 gospodarstw, które otrzymają zasiłki, aż 437 należy do właścicieli sadów i krzewów owocowych. W dodatku większość z nich nie spełniła obowiązku związanego z ubezpieczeniem, więc nie dostanie więcej niż 2,5 tys. zł.
Na tę pomoc dla kujawsko-pomorskich rolników przeznaczono 1 mln 908 tys.100 zł.
Zasiłki mają zostać wypłacone w październiku. Gospodarze, którzy w tym roku ponieśli straty mogą też starać się o np. kredyty preferencyjne.