2 z 2
Poprzednie
Przejdź na shownews.pl
Kilkunastu antyterrorystów pilnowało całego skrzydła sądu. Doprowadzali świadka koronnego w sprawie zabójstwa Karpowicza
Świadek Artur S. zeznawał przed Dariuszem S. W 2010 roku pracował w toruńskiej firmie prowadzonej przez jednego z głównych oskarżonych w procesie Henryka L. "Lewatywę". S. twierdził, że widział, jak jeden z pracowników przedsiębiorstwa L. wręczał pieniądze Daiuszowi S., świadkowi koronnemu w procesie. Śledczy lubelskiej Prokuratury Apelacyjnej twierdzą, że była to zapłata dla Dariusza S. za wycofanie się ze składania zeznań obciążających Henryka L.