Klaudia z Brzemion (gm. Lniano) pomagała innym, a dziś sama potrzebuje pomocy
Każdy, kto ma chorego w rodzinie, wie, jak wielkie to potrafią być rachunki. Wielkie, ale jeśli mają dać szansę młodemu człowiekowi na powrót do samodzielnego życia, a może nawet realizowania marzeń, to dla bliskich nigdy nie są za wielkie.
Parę dni temu rodzina Klaudii przy okazji zbiórki pieniędzy przyznała, że te 10 dni, jakie wówczas minęły od wypadku, „to było najtrudniejsze i najdłuższe 10 dni w naszym życiu. (...) Jej stan jest ciężki, ale stabilny. Przed nią jeszcze wiele operacji. Od wczoraj Klaudia oddycha sama, bez pomocy respiratora. Dziś udało się z nią nawiązać kontakt werbalny. Jest bardzo słaba, a jej powrót do zdrowia będzie wymagał dużo samozaparcia i czasu. Rehabilitacja będzie żmudna. Bardzo prosimy o wsparcie i modlitwę, żeby Klaudia jak najszybciej mogła wrócić do domu, do rodziny, do przyjaciół”.