Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klucze, parasolki czy zabawki nie trafią już do biura rzeczy znalezionych

Małgorzata Wąsacz
Telefony komórkowe, klucze, rowery oraz portfele najczęściej trafiają do biura rzeczy znalezionych
Telefony komórkowe, klucze, rowery oraz portfele najczęściej trafiają do biura rzeczy znalezionych Dariusz Bloch
Nie mogą już być do nich oddawane zguby warte mniej niż 100 zł. Gdy sami znajdziemy rzecz i nie zgłosi się właściciel, zguba przejdzie na naszą własność.

- Na początku tygodnia odebrałam telefon z pytaniem, czy do naszego biura rzeczy znalezionych ktoś przypadkiem nie oddał drona. Dzwonił pan, który mówił, że w weekend ten samolot puszczał gdzieś na Bulwarze Filadelfijskim i dron mu odleciał. Niestety, do tej pory nikt go do nas nie przyniósł, co bardzo zmartwiło dzwoniącego - mówi Wiesława Traczyk, inspektor z Wydziału Organizacji i Kontroli w Urzędzie Miasta Torunia, która prowadzi tamtejsze Biuro Rzeczy Znalezionych.

Przeczytaj także: Pasażerowie potrafią zgubić wszystko

Gubimy głównie komórki

Jeśli dron trafiłby do toruńskiego biura, to z całą pewnością byłby jednym z najbardziej nietypowych przedmiotów, które się tam znalazły. Są tam również m.in. wózek dziecięcy głęboki i spacerowy, torba z ubraniami czy obrączka.

Jakie przedmioty najczęściej oddajemy do biur rzeczy znalezionych na Pomorzu i Kujawach?
- Telefony komórkowe, klucze, rowery oraz portfele, z reguły puste. Rocznie trafia do nas około pięćdziesięciu depozytów - informuje Tadeusz Milewski, który prowadzi Biuro Rzeczy Znalezionych we Włocławku.
Co ciekawe, do takich punktów w regionie często trafiają także parasolki pozostawione w autobusach, tramwajach czy na przystankach, jak również zabawki i książki.

Już nie przejdą na własność skarbu państwa

Przed zmiana przepisów, biura musiały przyjmować każdą rzecz, którą przyniósł znalazca. Teraz, zgodnie z nowymi przepisami, biuro rzeczy znalezionych nie przyjmie zguby wartej mniej niż 100 zł. Jeśli ta wartość będzie niższa, starosta, bo on teraz ma obowiązek przyjmować zguby, będzie mógł odmówić wzięcia na przechowanie rzeczy znalezionej. Natomiast, gdy jej wartość będzie przekraczać 5 tys. zł, to wtedy ogłoszenie o znalezieniu powinno się ukazać w prasie lokalnej lub ogólnopolskiej.

Ustawa wprowadziła jeszcze inne nowości. Otóż jeśli znajdziemy jakąś rzecz lub gotówkę i nie zgłosi się ich właściciel, to przejdą one na naszą własność, a nie jak dotąd na własność skarbu państwa.

O znalezieniu zguby powinniśmy niezwłocznie zawiadomić starostę. Wyjątkiem ma być sytuacja, gdy rzecz zostałaby znaleziona w budynku publicznym lub np. w autobusie czy pociągu. Wówczas zgubę powinniśmy oddać zarządcy budynku lub przewoźnikowi.

Na jakiej podstawie będziemy mogli odebrać zagubioną rzecz? Te kwestię nowe przepisy również jasno precyzują. Otóż aby dostać z powrotem zgubę, musimy przedstawić dowód zakupu lub inny dokument poświadczający własność. W przypadku rzeczy, co do których niemożliwe jest jednoznaczne potwierdzenie posiadacza, trzeba dokładnie opisać zgubę, wskazać miejsce zagubienia przedmiotu i określić jego cechy szczególne.

Najczęściej szukają swoich zgub

Jak zaznaczają w biurach rzeczy znalezionych w regionie, najczęściej zaglądają tutaj osoby okradzione, które szukają swojej własności. - Z moich obserwacji wynika, że osób, które zgubiły albo w inny sposób straciły jakąś rzecz i przychodzą do biura jest pięć razy więcej niż tych, które przynoszą depozyt - podsumowuje Tadeusz Milewski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska