To kolejna część historii związanej z ogłoszonym w styczniu przez miasto konkursem na dyrektora Teatru Polskiego. Po liście otwartym podpisanym przez zespół aktorski, w którym artyści popierają kandydaturę Pawła Wodzińskiego, po liście popierającym go, podpisanym przez przedstawicieli środowisk teatralnych z całej Polski, po kontrowersjach związanych ze zmianą w komisji konkursowej przyszedł czas na petycję, krytykującą obecne szefostwo bydgoskiej sceny.
Podpisało ją niemal 80 osób, w tym między innymi Jarosław Jakubowski, Krzysztof Derdowski, Jan Kaja i Jacek Soliński (Solińskich podpisało się pod nią jeszcze wielu innych). Petycja zawiera obszerną krytykę działań obecnych dyrektorów TPB, czyli Pawła Wodzińskiego i Bartka Frąckowiaka.
Przeczytaj także: O konkursie na szefa bydgoskiego teatru znów głośno. Zmiany w komisji
Czytamy w niej między innymi "Niestety, repertuar proponowany przez Panów Wodzińskiego i Frąckowiaka preferuje spektakle będące na ogół toporną ilustracją haseł politycznych bądź reportaży z jednego kręgu ideowego. Znamienny jest odwrót od klasyki, od wielkiej literatury na rzecz naprędce tworzonych scenariuszy mających niewiele wspólnego z dobrą dramaturgią, często zaś wymierzonych we wrażliwość i przekonania dużej części odbiorców".
Autorzy petycji podkreślają także, że "procedura konkursowa jest najlepszą drogą do wyłonienia osoby, która wydobędzie Teatr Polski z głębokiego kryzysu, w jakim się znalazł".
Petycja już obiegła internet. Przypominamy, że dziś (17 marca) w ratuszu zaczynają się przesłuchania kandydatów na stanowisko dyrektora Teatru Polskiego. Wśród nich znaleźli się Paweł Wodziński, Dariusz Zawiślak, Ryszard Adamski, Waldemar Matuszewski, Kamil Retkiewicz, Krystian Nehrebecki i Łukasz Gajdzis.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu "Pomorskiej".